Abolicjonistki objaśniają świat: model nordycki i analiza krytyczna

Model nor­dyc­ki, zna­ny rów­nież jako neo­abo­li­cjo­nizm, model rów­no­ścio­wy, czę­ścio­wa dekry­mi­na­li­za­cja czy model szwedz­ki, to jeden ze spo­so­bów praw­ne­go zaadre­so­wa­nia kwe­stii pro­sty­tu­cji. Zanim jed­nak sku­pi­my się na samym mode­lu praw­nym, nale­ży nakre­ślić spo­sób, w jaki abo­li­cjo­nist­ki i femi­ni­stycz­na ana­li­za dema­sku­ją świat, w któ­rym dziś żyje­my świat opie­ra­ją­cy się na patriar­cha­cie i męskiej dominacji.

„Najstarszy zawód świata”

Kie­dy abo­li­cjo­nist­ki mówią o pro­sty­tu­cji, nie mówią o niej tak, jak­by doty­czy­ła tyl­ko jed­nej, odizo­lo­wa­nej od wszyst­kie­go i wszyst­kich kobie­ty; jak­by pro­sty­tu­cja odby­wa­ła się w próż­ni, bez wpły­wu na spo­łecz­ne nor­my płci i jej struk­tu­ry wła­dzy. Nie kry­ty­ku­ją ani poszcze­gól­nych kobiet ani ich ogó­łu. Kon­cen­tru­ją się za to na zja­wi­sku spo­łecz­nym pro­sty­tu­cji, któ­ra ist­nie­je w pew­nym kon­tek­ście i ule­ga sto­sun­kom domi­na­cji kla­so­wej czy płcio­wej. I tak jak każ­de takie makro­zja­wi­sko spo­łecz­ne wpły­wa zwrot­nie na społeczeństwo .

Femi­nist­ki popie­ra­ją­ce dekry­mi­na­li­za­cję nie postrze­ga­ją jed­nak pro­sty­tu­cji jako cze­goś nie­unik­nio­ne­go, co „było, jest i będzie”. Pro­sty­tu­cja nie ist­nie­je „od zawsze” i nie jest „naj­star­szym zawo­dem świa­ta”. Poja­wi­ła się wraz z wła­sno­ścią zie­mi, dzie­dzi­cze­niem, pań­stwo­wo­ścią i nie­wol­nic­twem — kon­kret­nie, wraz z nie­wol­nic­twem kobiet. Pisze o tym histo­rycz­ka Ger­da Ler­ner, zwra­ca­jąc uwa­gę na to, że korze­ni pro­sty­tu­cji może­my doszu­ki­wać się przede wszyst­kim w  nie­wol­nic­twie, ale też w ubó­stwie. Para­ły się nią bowiem szcze­gól­nie czę­sto kobie­ty i dziew­czyn­ki pocho­dzą­ce z bied­nych rodzin. Tym­cza­sem współ­cze­sna nauka za naj­star­sze zawo­dy świa­ta uzna­je te zwią­za­ne ze zbie­rac­twem, upra­wą roli i opie­ką oko­ło­po­ro­do­wą. [1] Ide­olo­gicz­ne zagra­nie pole­ga­ją­ce na spra­wie­niu, że dana struk­tu­ra wyda­je się uni­wer­sal­na i ponad­cza­so­wa było dema­sko­wa­ne już mię­dzy inny­mi przez wybit­ne­go histo­ry­ka Eri­ca Hobs­baw­ma. [2] Ponad­to, ist­nie­nie feno­me­nu spo­łecz­ne­go „od zawsze”, nawet jeśli było­by praw­dzi­we, nie czy­ni zeń zja­wi­ska bez­piecz­ne­go, dobre­go albo wyzwa­la­ją­ce­go dla kobiet.

Fra­za „pro­sty­tu­cja była, jest i będzie” nie tyl­ko nie jest praw­dzi­wa. Jest rów­nież szko­dli­wa, ponie­waż umniej­sza cier­pie­niom setek tysię­cy kobiet i dzie­ci, spro­wa­dza­jąc ich trau­my do mach­nię­cia ręką, nie­zna­czą­ce­go gestu nie­war­te­go sys­te­mo­wej uwa­gi. I choć z pew­no­ścią ist­nie­ją oso­by, dla któ­rych wej­ście w prze­mysł sek­su­al­ny jest „wol­nym wybo­rem”, mię­dzy 86 a 90% kobiet w pro­sty­tu­cji chce z niej wyjść [3]. Maud Oli­vier, fran­cu­ska socja­li­stycz­na par­la­men­ta­rzyst­ka pod­czas obrad nad wpro­wa­dze­niem kry­mi­na­li­za­cji szwa­grów zapytała:

Czy wystar­czy, że jed­na pro­sty­tut­ka powie, że jest wol­na, aby znie­wo­le­nie innych było god­ne sza­cun­ku i akceptacji?”

To, że sto­pień cier­pie­nia czy przy­mu­su jest róż­ny, nie zmie­nia natu­ry same­go zja­wi­ska — cała pro­sty­tu­cja nadal pole­ga na tym, że męż­czy­zna kupu­je dostęp do kobie­ty w celu wyko­rzy­sta­nia sek­su­al­ne­go. Oso­bi­ste pre­fe­ren­cje czy pra­gnie­nia nie prze­są­dza­ją o szko­dli­wo­ści dane­go feno­me­nu i nigdy nie powin­ny być cenio­ne wyżej niż sys­te­mo­we upodmio­to­wie­nie kobiet jako kla­sy. Z kolei upodmio­to­wie­nie to zawsze będzie przed­kła­dać inte­re­sy naj­mniej uprzy­wi­le­jo­wa­nych kobiet nad te, któ­re mają dostęp do zaso­bów i „wol­no­ści wybo­ru”. Peł­na auto­no­mia i swo­bo­da wybo­ru nie są jed­nak moż­li­we do osią­gnię­cia poza wykre­owa­ną przez nie­któ­rych socjo­lo­gów teo­re­tycz­ną próż­nią. Więk­szość kobiet nie może prze­bie­rać w opcjach zawo­do­wych mię­dzy księ­go­wą, pro­gra­mist­ką i eskort­ką, entu­zja­stycz­nie odrzu­ca­jąc dwie pierw­sze i decy­du­jąc się na tę ostat­nią. „Decy­zja” o wej­ściu w pro­sty­tu­cję wyglą­da w ten spo­sób tyl­ko dla bar­dzo wąskie­go gro­na osób na szczy­cie dra­bi­ny kla­so­wej. Dla więk­szo­ści wybór ten wyni­ka z bra­ku wybo­ru [3,4]

Kie­dy na sza­li stoi wyzwo­le­nie setek tysię­cy kobiet zmu­sza­nych do pro­sty­tu­cji pod­stę­pem, prze­mo­cą fizycz­ną i eko­no­micz­ną, akcep­to­wal­nym poświę­ce­niem wyda­je się ewen­tu­al­ne prze­bran­żo­wie­nie nie­wie­lu spo­śród tych, któ­re mia­ły moż­li­wość wybra­nia pro­sty­tu­cji spo­śród sze­ro­kiej gamy dostęp­nych dla nich karier. Przed glo­bal­ną więk­szo­ścią kobiet tego świa­ta, drzwi do roz­ma­itych ście­żek pro­fe­sjo­nal­nych nie sto­ją jed­nak otwo­rem. Abo­li­cjo­nist­ki wycią­ga­ją z tego nastę­pu­ją­cy wnio­sek: naszym zada­niem, jako femi­ni­stek, powin­no być dąże­nie do oba­le­nia opre­syj­nych rela­cji płcio­wych i wyzy­sku eko­no­micz­ne­go. Deko­ro­wa­nie znie­wo­le­nia kwie­ci­sty­mi sło­wa­mi pozo­sta­wia­my ide­olo­gom wol­ne­go rynku.

Cel modelu nordyckiego: wyzwolenie kobiet od przemocy

Abo­li­cjo­nist­ki postu­lu­ją więc odrzu­ce­nie kul­tu jed­nost­ki i jej indy­wi­du­al­nych wybo­rów, aby sku­pić się na sys­te­mo­wych roz­wią­za­niach. Nie jeste­śmy wol­ne jako kla­sa, dopó­ki któ­ra­kol­wiek z nas doświad­cza opre­sji, a wyzwo­le­nia nie uzy­ska­my na ple­cach naszych sióstr. 

Model nor­dyc­ki bie­rze pod uwa­gę wszyst­kie powyż­sze kwe­stie i rozu­mie pro­sty­tu­cję w tym szer­szym kon­tek­ście. W miej­sce indy­wi­du­ali­zmu i liber­ta­riań­skie­go podej­ścia do eko­no­mii, któ­re nade wszyst­ko ceni wol­ny wybór i wol­ny rynek, sta­wia ogra­ni­cze­nie naszej zdol­no­ści do doko­ny­wa­nia wol­nych wybo­rów. Traf­nie pod­kre­śla funk­cjo­no­wa­nie w rze­czy­wi­sto­ści, któ­ra nasze wybo­ry aktyw­nie ogra­ni­cza poprzez opre­sję. Kwe­stio­nu­je tak­że zdol­ność wol­ne­go ryn­ku do regu­lo­wa­nia bez­pie­czeń­stwa pra­cow­ni­ków oraz — co naj­waż­niej­sze — kwe­stio­nu­je reduk­cję cia­ła kobie­ty, zgo­dy na seks i naszej sek­su­al­no­ści do towaru. 

Dostę­pu do naszych ciał nie moż­na kupić: kobie­ty nie mają ceny, ponie­waż jeste­śmy ludź­mi, a nie rze­cza­mi, któ­ry­mi moż­na han­dlo­wać. Sto­su­nek sek­su­al­ny musi być wza­jem­ny, za entu­zja­stycz­ną, nie­wy­mu­szo­ną (pod­stę­pem, prze­mo­cą, ofer­tą bez­pie­czeń­stwa lub zapła­ty) zgo­dą; w prze­ciw­nym razie jest on wymu­szo­ny i sta­je się gwał­tem. Kie­dy więc mówi się, że męż­czyź­ni nie kupu­ją dostę­pu do ciał kobiet, ale raczej seks, sta­je­my na roz­dro­żu błę­du logicz­ne­go. Same­go sek­su nie da się kupić. Wymu­sza­nie zgo­dy pre­sją finan­so­wą nadal ozna­cza przy­mus, a co za tym idzie — prze­moc sek­su­al­ną. Spro­wa­dze­nie naszej natu­ral­nej sek­su­al­no­ści do towa­ru to ucie­le­śnie­nie kapi­ta­li­stycz­nej dehumanizacji.

„Opie­ra­jąc się na tych zasa­dach, podej­ście do pro­sty­tu­cji w ramach Mode­lu Nor­dyc­kie­go (cza­sa­mi zna­ne­go też jako Model Szwedz­ki, Abo­li­cjo­ni­stycz­ny lub Equ­ali­ty Model) depe­na­li­zu­je wszyst­kie oso­by pro­sty­tu­ują­ce się, zapew­nia usłu­gi pomoc­ni­cze, aby pomóc im wyjść z nało­gu, oraz uzna­je kupo­wa­nie ludzi dla sek­su za prze­stęp­stwo, aby zmniej­szyć popyt, któ­ry napę­dza han­del ludź­mi. Takie podej­ście zosta­ło przy­ję­te w Szwe­cji, Nor­we­gii, Islan­dii, Irlan­dii Pół­noc­nej, Kana­dzie, Fran­cji i Irlan­dii.” [5]

Model nor­dyc­ki jasno stwier­dza, że kupo­wa­nie ludzi dla sek­su jest złe i prze­wi­du­je sank­cje, któ­re znie­chę­ca­ją do tego typu dzia­łań. Dekry­mi­na­li­zu­jąc pro­sty­tu­ują­ce się kobie­ty, zwra­ca uwa­gę na destyg­ma­ty­za­cję wszyst­kich tych, któ­rzy zna­leź­li się w tej bran­ży. Na próż­no doszu­ki­wać się pury­tań­skiej kry­ty­ki sek­su­al­no­ści czy przy­jem­no­ści sek­su­al­nej. Posta­wio­na jest teza, że pro­sty­tu­cja jako zja­wi­sko spo­łecz­ne jest szko­dli­wa dla kobiet; że seks­biz­nes i ludzie, któ­rzy utrzy­mu­ją go przy życiu (a więc sute­ne­rzy i nabyw­cy usług sek­su­al­nych) utrwa­la­ją szko­dli­we zacho­wa­nia wobec kobiet, któ­re są zako­rze­nio­ne w mizo­gi­nii i kla­si­zmie. Dostrze­ga się ubó­stwo i ogra­ni­czo­ny wybór, przed jakim sto­ją kobie­ty wcho­dzą­ce na rynek pra­cy, zwłasz­cza te, któ­re pocho­dzą z nie­uprzy­wi­le­jo­wa­nych śro­do­wisk. Uzna­je się potrze­bę zmian sys­te­mo­wych wraz ze wspar­ciem eko­no­micz­nym i spo­łecz­nym dla kobiet uwię­zio­nych w prostytucji.

Udo­wod­nio­no, że wystę­po­wa­nie pro­sty­tu­cji i por­no­gra­fii kore­lu­je ze zwięk­szo­ną prze­mo­cą wobec kobiet. [6] Zamiast obwi­niać ofia­ry, model nor­dyc­ki przy­glą­da się spraw­com i tym, któ­rzy przy­czy­nia­ją się do roz­wo­ju kul­tu­ry nor­ma­li­zu­ją­cej prze­moc, a tak­że spra­wu­ją­cych wła­dzę i mają­cych kon­tro­lę nad kobie­ta­mi. To alfon­si i klien­ci są wino­waj­ca­mi. Model nor­dyc­ki nie zakła­da, że każ­da kobie­ta upra­wia­ją­ca pro­sty­tu­cję jest ofia­rą han­dlu ludź­mi. Uzna­je jed­nak, że ist­nie­je zwią­zek mię­dzy ryn­kiem pro­sty­tu­cji a han­dlem ludź­mi, a kon­kret­nie, że popyt na usłu­gi sek­su­al­ne napę­dza han­del ludź­mi. Jeśli więc chce­my ogra­ni­czyć han­del ludź­mi, musi­my zmniej­szyć rynek pro­sty­tu­cji. [7]

PODSTAWOWE ZAŁOŻENIA MODELU NORDYCKIEGO

Głów­ny­mi fila­ra­mi mode­lu nor­dyc­kie­go są:

  1. Peł­na dekry­mi­na­li­za­cja osób w prostytucji

Dowo­dy wska­zu­ją na to, że więk­szość kobiet i dzie­ci wcho­dzi w pro­sty­tu­cję w wyni­ku wyko­rzy­sty­wa­nia w dzie­ciń­stwie, ubó­stwa i nie­szczę­ścia, uwo­dze­nia, przy­mu­su i/​lub zdra­dy, a nie w wyni­ku wol­ne­go wybo­ru mię­dzy wie­lo­ma real­ny­mi opcja­mi. Wyj­ście z pro­sty­tu­cji jest znacz­nie trud­niej­sze niż wej­ście w nią, karal­ność osób w pro­sty­tu­cji dodat­ko­wo utrud­nia ten pro­ces, styg­ma­ty­zu­je i nara­ża na dodat­ko­we nie­bez­pie­czeń­stwo. Klu­czo­wa jest peł­na dekry­mi­na­li­za­cja oraz usu­nię­cie z reje­strów kar­nych z wszel­kich wyro­ków ska­zu­ją­cych za prze­stęp­stwa zwią­za­ne z ich wła­sną pro­sty­tu­cją. [7]

  1. Wyso­kiej jako­ści usłu­gi dla osób upra­wia­ją­cych prostytucję

Usłu­gi te muszą być destym­ga­ty­zu­ją­ce, ale tak­że powin­ny obej­mo­wać reduk­cję szkód, pomoc psy­cho­lo­gicz­ną, wli­cza­jąc w to rów­nież tera­pie nało­gów, a tak­że dostęp do porad praw­nych, miesz­kań, edu­ka­cji, szko­leń czy opie­ki nad dziećmi.

  1. Kry­mi­na­li­za­cja „kupo­wa­nia seksu”

Kupo­wa­nie i usi­ło­wa­nie kupo­wa­nia ludzi (a w więk­szo­ści kobiet) dla sek­su sta­ło się prze­stęp­stwem, nie­za­leż­nie od tego, w jakim miej­scu na świe­cie ma miej­sce — wli­cza się w to sek­stu­ry­sty­kę. Kry­mi­na­li­za­cja klien­tów ozna­cza ich styg­ma­ty­za­cję i styg­ma­ty­za­cję prze­mo­cy — a w szer­szej per­spek­ty­wie pro­wa­dząc do zmian beha­wio­ral­nych na pozio­mie spo­łe­czeń­stwa, tak jak w przy­pad­ku zmian doty­czą­cych m.in. sprze­da­ży i kon­sump­cji papie­ro­sów lub alko­ho­lu. W Szwe­cji po nie­co ponad deka­dzie zna­czą­co wzro­sło popar­cie takie­go roz­wią­za­nia praw­ne­go, 85% kobiet i 60% męż­czyzn podzie­la nega­tyw­ną opi­nie nt. „kupo­wa­nia sek­su”. [6]

  1. Wzmoc­nie­nie prze­pi­sów doty­czą­cych strę­czy­ciel­stwa, sute­ner­stwa i han­dlu seksualnego

Wzmoc­nie­nie prze­pi­sów, któ­re uzna­ją sute­ner­stwo, han­del ludź­mi za łama­nie praw czło­wie­ka i odpo­wied­nio suro­we kary. Szcze­gól­nie kry­tycz­ną rolę peł­nią one w trak­cie kry­zy­sów humanitarnych. 

  1. Kom­plek­so­wa poli­ty­ka społeczna

Nale­ży zająć się wszyst­ki­mi czyn­ni­ka­mi, któ­re zmu­sza­ją kobie­ty do pro­sty­tu­cji: kobie­ty ubo­gie, w sytu­acji kry­zy­so­wej, migrant­ki, samot­ne mat­ki, dzie­ci muszą mieć zapew­nio­ną opie­kę socjal­ną, któ­ra pozwa­la na god­ne życie, nie zmu­sza­jąc do wej­ścia w pro­sty­tu­cję te i wszyst­kie inne kobiety.

Spra­wie­dli­we, ega­li­tar­ne spo­łe­czeń­stwo może być osią­gnię­te przez zmia­nę sys­te­mo­wą, przez dochód gwa­ran­to­wa­ny, przez zli­kwi­do­wa­nie luki pła­co­wej, dostęp do publicz­nej opiek zdro­wot­nej, przez zapew­nie­nie ade­kwat­nej edu­ka­cji i dostę­pu do pla­có­wek opie­kuń­czych oraz popra­wy warun­ków zatrud­nie­nia i two­rze­nie sta­bil­nych miejsc pracy.

Skuteczny? Krzywdzący?

Nie­któ­rzy twier­dzą, że model skan­dy­naw­ski nie poma­ga, a wręcz zwięk­sza prze­moc wobec kobiet upra­wia­ją­cych pro­sty­tu­cję. Zosta­ją tyl­ko agre­syw­ni, uza­leż­nie­ni od wła­dzy klien­ci, więc jest bar­dziej praw­do­po­dob­ne, że kobie­ty będą doświad­czać nad­użyć, a mniej praw­do­po­dob­ne, że będą je zgła­szać, być może z oba­wy przed utra­tą klien­tów. Jed­nak­że nawet w przy­pad­ku peł­nej lega­li­za­cji, zgło­sze­nie klien­ta może spo­wo­do­wać wysta­wie­nie złej opi­nii i utra­tę klien­tów. Nie­któ­rzy powo­łu­ją się na rapor­ty Amne­sty Inter­na­tio­nal na popar­cie tezy o zwięk­szo­nej prze­mo­cy w mode­lu nordyckim. 

Prze­tłu­ma­czy­ły­śmy jeden obszer­ny arty­kuł dema­sku­ją­cy nie­pra­wi­dło­wo­ści w rapor­cie Amne­sty na temat mode­lu nor­dyc­kie­go. Opi­sa­no w nim m.in. współ­pra­cę ze zna­nym alfon­sem, powo­ły­wa­nie się bada­nia sprzed wpro­wa­dze­nia mode­lu nor­dyc­kie­go w Szwe­cji jako dowód na jego nie­sku­tecz­ność. Ponad­to, Amne­sty wyko­rzy­sty­wa­ło dane z rapor­tu Pro­Sen­tret, któ­re­go auto­rzy zosta­li praw­nie zobo­wią­za­ni do prze­pro­sze­nia za roz­po­wszech­nia­nie mylą­cych infor­ma­cji i mani­pu­lo­wa­nie zebra­ny­mi dany­mi. Zebra­ne dane nie suge­ro­wa­ły wzro­stu prze­mo­cy po wpro­wa­dze­niu mode­lu nor­dyc­kie­go, jak twier­dzi­li auto­rzy, ale wyka­za­ły nato­miast: spa­dek licz­by gwał­tów o poło­wę, spa­dek prze­mo­cy ze stro­ny alfon­sa o poło­wę od 2008 r., spa­dek prze­mo­cy ze stro­ny sta­łych klien­tów o 65% oraz spa­dek prze­mo­cy ze stro­ny nie­zna­jo­mych męż­czyzn w samo­cho­dzie o 60%. [8] Kom­plek­so­we bada­nia nad pro­sty­tu­cją na całym świe­cie kon­se­kwent­nie wyka­zu­ją, że lega­li­za­cja pro­sty­tu­cji pro­wa­dzi do wzro­stu han­dlu ludź­mi [9]. 

Rapor­ty rzą­du szwedz­kie­go z 2010 roku, po ponad dzie­się­ciu latach obo­wią­zy­wa­nia usta­wy, potwier­dza­ją, że model ten dzia­ła: pro­sty­tu­cja ulicz­na zre­du­ko­wa­na o poło­wę, brak ogól­ne­go wzro­stu pro­sty­tu­cji w Szwe­cji, a zakaz kupo­wa­nia usług sek­su­al­nych prze­ciw­dzia­ła powsta­wa­niu prze­stęp­czo­ści zorganizowanej.

Oso­by, któ­re wyszły z pro­sty­tu­cji, mówią, że kry­mi­na­li­za­cja dzia­łań kupu­ją­ce­go uczy­ni­ła je sil­niej­szy­mi. Mogły prze­stać się obwi­niać, a zamiast tego poczuć, że to kupu­ją­cy są w błę­dzie i to oni są odpo­wie­dzial­ni za bli­zny emo­cjo­nal­ne i bole­sne wspo­mnie­nia, z któ­ry­mi muszą się zma­gać do koń­ca życia. Dla­te­go wła­śnie oso­by, któ­rym uda­ło się uciec od pro­sty­tu­cji, są kon­se­kwent­nie pozy­tyw­nie nasta­wio­ne do zaka­zu. W szcze­gól­no­ści zwra­ca­ją uwa­gę na to, że to kupu­ją­cy zachę­ca­ją mło­dych ludzi do pro­sty­tu­cji i że nie ma dobro­wol­nej pro­sty­tu­cji,. Kupu­ją­cy zawsze ma wła­dzę, a ludzie sprze­da­ją­cy swo­je cia­ła są zawsze wyko­rzy­sty­wa­ni; nikt jed­nak nie chce tego widzieć w ten spo­sób, dopó­ki nadal jest wyko­rzy­sty­wa­ny” (s. 34). [6]

BIBLIOGRAFIA

[1] Redak­cja „Coali­tion Aga­inst Traf­fic­king in Women Inter­na­tio­nal” 2 mar­ca 2022, https://www.instagram.com/p/CalDQxsg3H-/ 

[2] Patrz: E. Hobs­bawm, T. Ran­ger, Tra­dy­cja wyna­le­zio­na, Wydaw­nic­two Uni­wer­sy­te­tu Jagiel­loń­skie­go, 2008

[3] ​​ Far­ley, Melis­sa et al. (2003) „Pro­sti­tu­tion and Traf­fic­king in Nine Coun­tries: An Upda­te on Vio­len­ce and Post­trau­ma­tic Stress Disor­der.” Jour­nal of Trau­ma Prac­ti­ce, Vol. 2, No. 3/​4: 33-74

[4] Schul­ze et al. (2014) „Sexu­al explo­ita­tion and pro­sti­tu­tion and its impact on gen­der equ­ali­ty”, bada­nia przy­go­to­wa­ne i przed­sta­wio­ne w rapor­cie dla Par­la­men­tu Euro­pej­skie­go, Komi­sji ds. Praw Obywatelskich.

[5] Redak­cja „Nor­dic Model Now!”, What is the Nor­dic Model, https://nordicmodelnow.org/what-is-the-nordic-model/ (dostęp 20.04.2022)

[6] Swe­dish Insti­tu­te, Selec­ted extracts of the Swe­dish govern­ment report SOU 2010:49. The Ban aga­inst the Pur­cha­se of Sexu­al Servi­ces. An eva­lu­ation 1999-2008”, Paź­dzier­nik 2010, https://web.archive.org/web/20140713213526/https://www.government.se/content/1/c6/15/14/88/0e51eb7f.pdf 

[7] Redak­cja „Coali­tion Aga­inst Traf­fic­king in Women Austra­lia”, Under­stan­ding the Nor­dic Model, https://www.catwa.org.au/the-nordic-model/

[8] Berg, S. (2013) „New rese­arch shows vio­len­ce decre­ases under Nor­dic model: Why the radio silen­ce?” dla Femi­nist Cur­rent, https://www.feministcurrent.com/2013/01/22/new-research-shows-violence-decreases-under-nordic-model-why-the-radio-silence/ 

[9] Neu­may­er, E. et al. (2013) „Does lega­li­zed pro­sti­tu­tion incre­ase human traf­fic­king?” World deve­lop­ment, 41 . pp. 67-82. ISSN 0305-750X DOI: 10.1016/j.worlddev.2012.05.023