Archetypy

Pozna­łam Anę (imię zmy­ślo­ne) w Amster­da­mie. Ana zosta­ła zmu­szo­na do pro­sty­tu­cji, gdy była jesz­cze mło­dą kobie­tą, a z prze­my­słu uda­ło jej się wydo­stać w 2011 roku. Jest miła, roz­mow­na, a o swo­ich poglą­dach femi­ni­stycz­nych mówi z nie­zwy­kłą pasją. Przed­sta­wi­ła kil­ka „uwag” doty­czą­cych, jak to nazy­wa, arche­ty­pów zwo­len­ni­ków lega­li­za­cji prze­my­słu sek­su­al­ne­go. Opi­sy zapro­po­no­wa­ne przez Anę odzwier­cie­dla­ją wie­le z poglą­dów, zauwa­żo­nych prze­ze mnie u prze­trwa­nek, z któ­ry­mi prze­pro­wa­dza­łam wywia­dy w ramach tej książ­ki.

1. Dorobkiewicz

Wła­ści­cie­le bur­de­lów, alfon­si, alfon­ski (mówi się cza­sem bur­del­ma­my, ale to brzmi zbyt faj­nie), agen­cje towa­rzy­skie, etycz­nie spa­cze­ni poli­ty­cy i chło­pa­ki-pijaw­ki, któ­rzy zara­bia­ją nie­złe pie­nią­dze na wyzy­sku sek­su­al­nym. To cał­kiem oczy­wi­ste, że zale­ży im, aby prze­mysł sek­su­al­ny kwitł w naj­lep­sze. Ci ludzie zwy­kle sie­dzą cicho, bo sami dobrze wie­dzą, jak­by to wyglą­da­ło, gdy­by zaczę­li się wypo­wia­dać publicznie.

2. Opłacany lobbysta

Według mnie chy­ba naj­więk­sze dup­ki w całym gro­nie lob­by­stycz­nym, bo są, kur­wa, okrut­ni. Kie­dy ludzie sły­szą „opła­ca­ny lob­by­sta”, myślą o mafii, waliz­kach wypcha­nych kasą i „pro­po­zy­cjach, któ­rych nie moż­na odrzu­cić”. W rze­czy­wi­sto­ści dzia­ła to tro­chę ina­czej. Lob­by­ści nie są kupo­wa­ni w bez­po­śred­ni spo­sób – otrzy­mu­ją po pro­stu wspar­cie finan­so­we za dzia­łal­ność, któ­rą wyko­ny­wa­li­by tak czy siak, bo instynk­tow­nie sprzy­ja­ją pozy­cjom, któ­re pro­mu­ją. Takie oso­by to czę­sto naukow­cy, sek­su­olo­dzy, antro­po­lo­dzy, edu­ka­to­rzy sek­su­al­ni, dzien­ni­ka­rze, poli­ty­cy i inni profesjonaliści.

3. „Pracownica seksualna”

W trak­cie wie­lu czar­nych kart histo­rii ludz­ko­ści oso­by opre­sjo­no­wa­ne czę­sto bywa­ły nakrę­ca­ne prze­ciw­ko sobie nawza­jem tak, aby w osta­tecz­nym roz­ra­chun­ku przy­słu­ży­ło się to opre­so­ro­wi. Oso­by w pro­sty­tu­cji pod­le­ga­ją takim samym mecha­ni­zmom. „Ruch na Rzecz Praw Osób Pra­cu­ją­cych Sek­su­al­nie” to eufe­mizm, ale zawie­ra­ją­cy ziarn­ko praw­dy  straż­nicz­ki patriar­cha­tu i inne kobie­ty są sko­re współ­pra­co­wać z opre­so­rem, żeby osią­gać wła­sne korzy­ści, są wte­dy jakoś zjed­no­czo­ne. Wie­le z nich pra­cu­je w „łatwiej­szych” (oczy­wi­ście z przy­mru­że­niem oka) sek­to­rach prze­my­słu sek­su­al­ne­go: są strip­ti­zer­ka­mi, pra­cu­ją na kamer­kach, tele­fo­nach lub jako dominy.

4. Szwagier

Ta gru­pa i gru­pa lob­by­stów się tro­chę pokry­wa­ją, bo mnó­stwo klien­tów to powa­ża­ne oso­by na wyso­kich sta­no­wi­skach, któ­rym bar­dzo pasu­je speł­nia­nie ich wszyst­kich potrzeb sek­su­al­nych. Nie ma co dużo gadać o takich oso­bach: mogą ukry­wać, że są szwa­gra­mi, ale to oczy­wi­ste i dla­te­go też tak moc­no popie­ra­ją dere­gu­la­cję prze­my­słu seksualnego.

5. Aktywista seks-pozytywny

O tak, ruch seks-pozy­tyw­ny, może nie lob­by­ści, ale na pew­no war­ci uwa­gi. Są zado­wo­lo­ny­mi kon­su­men­ta­mi bru­tal­nej por­no­gra­fii  czym­że był­by prze­mysł sek­su­al­ny bez ich uza­leż­nio­nych mózgów? Takie oso­by wypru­wa­ją sobie inter­ne­to­we żyły i łamią kla­wia­tu­ry, żeby dla dobra wła­snych peni­sów bro­nić (onli­ne) zarob­ko­we­go wyzy­sku sek­su­al­ne­go. Dyna­mi­ka w ramach takich grup jest sze­ro­ko dys­ku­to­wa­na przez femi­nist­ki, a ja opo­wia­dam się po tej stro­nie, któ­ra zauwa­ża, że spo­ro libe­ral­nych i wyzwo­lo­nych kobiet od wcze­snej mło­do­ści było siło­wo wtła­cza­nych w ramy sek­spo­zy­tyw­no­ści. Nie­któ­re z nich same są ofia­ra­mi, jed­nak tkwią w jakimś dziw­nym mara­zmie i nie mogą nic z tym zro­bić. A prze­cież zmia­na wła­snej opi­nii na temat prze­mo­cy sek­su­al­nej to nic, cze­go nale­ża­ło­by się wstydzić.

 _____________________________________

Julie Bin­del (ur. 1962) jest angiel­ską rady­kal­ną femi­nist­ką, akty­wist­ką les­bij­ską i pisar­ką. Była wizy­tu­ją­ca badacz­ką na Uni­wer­sy­te­cie w Lin­coln (2014-2017), a tak­że była asy­stent­ką dyrek­to­ra Cen­trum Badań nad Prze­mo­cą, Nad­uży­cia­mi i Rela­cja­mi Płcio­wy­mi na Leeds Metro­po­li­tan Uni­ver­si­ty. Bin­del w swo­ich bada­niach zaj­mu­je się głów­nie prze­mo­cą męż­czyzn wobec kobiet i dzieci.

Zazna­cza­my, że Sto­wa­rzy­sze­nie Bez nie odpo­wia­da za całość poglą­dów auto­rek i auto­rów tek­stu czy cyto­wa­nych prac.