Ginna Clark, amerykańska psychoanalityczka, opisała przypadek swojej pacjentki, Avy, która wzbraniała się przed poruszaniem tematów związanych z jej siostrą w trakcie sesji terapeutycznej oraz wyraźnie zaznaczyła, że nie chce o nich mówić. Pacjentka i lekarka miały więc w tym przypadku rozbieżne interesy: niepewność i powściągliwość Avy zderzały się z doświadczeniem i zdeterminowaniem Clark, by dotrzeć do źródłowego problemu w sytuacji rodzinnej. Wraz z postępem psychoanalizy Ava zaczęła odpowiadać na pytania dotyczące relacji z rodzeństwem. Pacjentka w żadnym momencie nie zmieniła wyraźnie zdania, nie wyraziła jednoznacznej zgody na poruszanie tych tematów. Clark wspomina, że ich współpraca rozwijała się „na iluzorycznej krawędzi, która biegnie między «tak» analityka a «nie» pacjenta”, a jej podejście do „nie” Avy „ma coś wspólnego z uwodzeniem” [1].
To właśnie zwrócenie uwagi na pojęcie uwodzenia wydaje się najciekawszym wkładem psychoanalityczki w teorię zgody. Okazuje się, że feminizm radykalny i psychoanaliza mają zaskakująco wiele łączy, jeśli chodzi o analizę rzeczywistości.
Zgoda w psychoanalizie
Słowo uwodzenie może odnosić się zarówno do sytuacji erotycznej, w której celem jednej ze stron jest zarówno uzyskanie zainteresowania i pożądania obiektu uwodzenia, jak i doprowadzenie do sytuacji „mamienia”, namawiania do renegocjacji początkowych założeń w przewrotny, niejawny sposób. Clark dostrzega, że uwodzenie w kontekście seksualnym i uwodzenie jako narzędzie wykorzystywane w psychoanalizie, mają ze sobą wiele wspólnego. Przede wszystkim oba wymagają zrozumienia drugiej strony (pacjentki, potencjalnego kochanka/kochanki) we wnikliwy sposób:
Aby uwodzenie było skuteczne, musi być naznaczone głębokim empatycznym połączeniem z wewnętrznym światem innej osoby. Może nawet wymagać tego, aby uwodziciel wiedział na tyle dużo o drugim, aby wyczuć i wywołać uśpione lub nierozwinięte pragnienia – pragnienia, które czyhają [2].
W ten sposób uwodziciel lub uwodzicielka pozwala osobie uwodzonej na poznanie nowych perspektyw i odkrywanie swoich preferencji. Autorka zauważa, że gdyby nie procedura subtelnego naprowadzania, przekonywania, swego rodzaju psychoanalitycznego „tańca”, pacjentka nie miałaby szansy na eksternalizację wypartych traum. Uwodzenie jest dla Clark w pewnym sensie alternatywą (lub uzupełnieniem) świadomej zgody. Na skutek upowszechnienia języka kontraktualistycznego consent kojarzy się przede wszystkim z racjonalną decyzją, podjętą na podstawie własnych doświadczeń.
Clark stawia tu również pytanie o to, w jaki sposób można wyrazić zgodę lub niezgodę na doznanie, którego doświadczamy po raz pierwszy. Judith Butler stwierdza, że eksploracja seksualna jest konieczna, aby stać się podmiotem seksualnym „w celu poznania swoich pragnień, preferencji seksualnych i awersji”. By przestać pełnić rolę obiektu, trzeba poszerzać doświadczenia i badać swoje ciała.
Podobną opinię, choć w dość paranoiczny sposób, zdaje się wyrażać słoweński psychoanalityk Slavoj Žižek. W artykule dla Russia Today o hiperbolizującym tytule Sign a contract before sex? Žižek, niczym prawicowy demagog, obawia się, że poprawność polityczna może „zniszczyć namiętność i spontaniczność”. W typowej dla siebie, kontrowersyjnej manierze, skarży się on na możliwe „długie biurokratyczne negocjacje”, które byłyby następstwem upowszechnienia praktyki pytania o zgodę przed każdym ruchem ingerującym w przestrzeń drugiej osoby.
Pomimo ich absurdalnego tonu, przemyślenia z artykułu Žižka nie powinny zostać zignorowane. W ten sposób bowiem, psychoanalityk krytykuje legalistyczny aspekt pojęcia zgody, wedle którego podmiot biorący udział w zainicjowanym przez drugą stronę stosunku jest czymś bezbronnym i czymś, „co musi być chronione za pomocą zestawu złożonych zasad, ostrzegane zawczasu o wszystkich możliwych zajściach, które mogłyby jego/ją zaniepokoić” [3].
Męskie libido versus kobiece uwodzenie
Poglądy Žižka i Clark można zestawić z uwagami innego kontrowersyjnego z perspektywy feministycznej autora, Jeana Baudrillarda. W pracy O uwodzeniu, posługując się słownikiem psychoanalitycznym, stwierdza on, że uwodzenie jest siłą kobiecości [4]. Baudrillard ma jednak na myśli kobiecość nie w sensie biologicznym, ale kobiecość symboliczną: to, co w kulturze kobieta odzwierciedla w sposób pierwotny. Męskość nie tyle miałaby być przeciwieństwem kobiecości, co obiektem uwodzenia przez kobiecość.
Baudrillard wchodzi w polemikę z feministkami, które, wbrew Freudowi, próbują udowodnić istnienie libido innego niż męskie, wypierając się jednocześnie uwodzenia. Ruch kobiecy powinien według niego zrezygnować z dążeń do władzy politycznej czy seksualnej, by odzyskać „suwerenność wpisaną w uwodzenie”.
Co ruch kobiecy przeciwstawia strukturze fallokratycznej? Autonomię, różnicę, specyfikę pożądania i rozkoszy, inny stosunek do kobiecego ciała, mowy, pisma – ale bynajmniej nie uwodzenie. Uwodzenia kobiety się wstydzą, gdyż oznacza sztuczne eksponowanie własnej cielesności, poddaństwo lub prostytucję. Nie dostrzegają tego, że uwodzenie oznacza panowanie nad przestrzenią symboliczną, podczas gdy władza dotyczy jedynie przestrzeni rzeczywistej [5].
Baudrillard widzi w uwodzeniu sposób na „radykalne przeciwstawienie się anatomii jako przeznaczeniu”, ponieważ „tylko ono […] zakłóca nieuchronnie związaną z nią falliczną ekonomię”. Innymi słowy, według Baudrillarda jedynym sposobem na emancypację tego, co kobiece, jest pozostanie przy tym, co niestałe, chaotyczne, zaburzające męską, czyli stałą konstrukcję świata. Tylko za pomocą destabilizacji tego, co wydaje się wyznaczone przez biologię, możliwa jest ucieczka spod paternalistycznego bata. Czymś takim, według Baudrillarda, miałoby być właśnie uwodzenie.
Autor jest niechętny współczesnemu sobie ruchowi kobiecemu, który ocenia jako moralizatorski, ale jego uwagi w pewien sposób łączą się z przemyśleniami przedstawicielki amerykańskiej szkoły psychoanalizy. Spróbujmy więc nie zniechęcać się specyficzną manierą oraz dygresjami Baudrillarda, aby odnaleźć w jego tekście wartościową refleksję.
Francuski myśliciel stwierdza, że w kulturze następuje przejście od określoności do nieokreśloności właśnie wraz z przesunięciem „w stronę kobiecości”, a Clark z kolei zaznacza, że właśnie ta elastyczność może pomóc kobietom otwierać się na nowe doświadczenia, stawać się podmiotami seksualnymi. Clark zauważa więc problem w tym, jak prawo i pojęcie legalności wpływa na seksualność, nie pozostawiając miejsca na „stany przejściowe” [6], a Baudrillard tę sztywną strukturę identyfikuje jako to, co symbolicznie męskie. Męska seksualność kulturowo ogranicza, narzuca ryzy, wyznacza sztywne zasady, które zawsze faworyzują dominatorów.
Zgoda, choć pozwala wyznaczać limity przemocy, jednocześnie sama jest narzędziem męskiej dominacji. Przemoc przy takich założeniach nie istnieje, dopóki ktoś nie nazwie jej przemocą, nie zwerbalizuje swojej krzywdy i nie powie „stop”.
Podejście prezentowane przez Clark, Žižka i Baudrillarda może mieć jednak nie tylko wyzwalające i upodmiotawiające konsekwencje. Pochopne, nieostrożne wprowadzenie do sfery seksualnej elementu swobody w postaci uwodzenia, potencjalnie może mieć negatywne skutki dla mniej uprzywilejowanej, a bardziej podatnej na manipulacje strony układu. Stroną tą, w naszych warunkach kulturowych, najczęściej są kobiety. Jest to właśnie ten aspekt teorii zgody, w którym zderzają się tezy przedstawione przez feministki radykalne i wspomniane myślicielki inspirujące się psychoanalizą.
BDSM między psyche i kulturą
Najbardziej rzucającą się w oczy różnicą między psychoanalizą i feminizmem radykalnym jest podejście do normatywności refleksji społecznej. Zarówno psychoanalitycy, jak i feministki radykalne stawiają podobną diagnozę niewystarczalności zgody w kontekście seksualnym. Feministki z diagnozy tej wyprowadzają wnioski polityczne, które dotyczą nierówności społecznych, psychoanalityczki i psychoanalitycy zaś dążą często do uzasadniania jakiegoś pierwotnego, naturalnego stanu nierówności sił erotycznych, który miałby być zakorzeniony głęboko w naszej ludzkiej psyche. Jak w swoim artykule pisze Žižek:
Tak, seks jest przesiąknięty grą władzy, brutalnymi nieprzyzwoitościami itp. Najtrudniejsze może okazać się jednak przyznanie, że jest z nimi nieodłączny. Niektórzy wnikliwi obserwatorzy zauważyli już, że jedyną formą relacji seksualnej, która w pełni spełnia politycznie poprawne kryteria, byłaby umowa zawarta między sadomasochistycznymi partnerami.
W tym miejscu ukazuje się jednak również pewne wspólne, nieoczywiste źródło feministycznej i psychoanalitycznej krytyki pojęcia zgody. Žižek zauważa bowiem, że ruch polityczno-społeczny przeciw molestowaniu nieuchronnie osiąga punkt kulminacyjny w kontraktach, które przewidują skrajne formy sadomasochistycznego seksu: „traktowanie osoby jak psa na obroży, handel niewolnikami, tortury, aż do konsensualnego zabójstwa”.
Podobną refleksję podejmuje Clark: sexual consent to pojęcie, które swoją popularność zawdzięcza kulturze BDSM, gdzie wszelkie praktyki powinny być odgrywane według wcześniej ustalonego scenariusza. To właśnie zgoda jest jedyną okolicznością, która miałaby odróżniać fetyszystyczną orgię od festiwalu przemocy [7].
MacKinnon posuwa tę refleksję dalej, łącząc niepokoje Žižka i Clark z teorią Baudrillarda. Zauważa ona, że dynamika sadomasochizmu nie próbuje negować paradygmatu męskiej dominacji, lecz dokładnie do niego pasuje. „[E]kstaza w dominacji (…); wyrażanie wiary w wyższość (…); degradacja i konsumpcja kobiet poprzez seks (…)”[8] są atrybutami męskiego libido. Dzięki instytucji zgody przemoc wobec kobiet znajduje swoje uzasadnienie.
Legalizm w służbie status quo
Nie jest jednak tak, że consent jest zupełnie nieskuteczny – sama zgoda po prostu nie jest wystarczająca, by ucinać rozmowy dotyczące tego, co moralnie czy politycznie dozwolone.
Z orzecznictwa sądów wynika, że „sytuacja, w której ofiara przyzwoliła na stosunek seksualny, nawet jeśli zrobiła to niechętnie, nie stanowi zgwałcenia”, co skłania do przemyślenia ostateczności pojęcia zgody. Perspektywa ta staje się tym bardziej podważalna, kiedy przyjrzymy się wielu sytuacjom przemocy domowej, w których ofiara czasem uważa, że zasługuje na przemoc, której doświadcza, a ustanie przemocy uznaje za akt dobroci[9]. Kładzenie nacisku na zgodę zakłada, że kobieta niekiedy musi udowodnić, że przemoc była niekonsensualna. Nie wystarczy, że do przemocy doszło. Skoro legalne pojęcie zgody nie jest w pełni skuteczne w obronie interesu kobiet, być może warto rozważyć rozwinięcie założenia swobody i eksploracji, lub wytworzyć nowe, sprawniejsze pojęcie. Zarówno teoretycy inspirowani psychoanalizą, jak i radykalne feministki wydają się postrzegać zgodę jako ślepy zaułek feminizmu (choć ważny w perspektywie ewolucji ruchu).
Psychoanalizę i feminizm łączy również antyliberalizm, który objawia się w nieufności wobec legalistycznego języka oraz awersji do koncepcji wyboru podyktowanego posiadaniem pełnej informacji. Oba nurty mogą się dzięki tej wspólne podstawie wzajemnie uzupełniać.
Wolny, sprawiedliwy seks nie jest możliwy w społeczeństwie, w którym żyjemy obecnie, czyli w takim, w którym równość płci wciąż nie jest osiągnięta. Dlatego tak ważna dla feminizmu powinna być idea generalnego remontu świata, gruntownych zmian w polityce i ekonomii. Chociaż psychoanaliza może być ciekawym narzędziem opisowych rozważań teoretycznych, jej potencjał wywrotowy jest znikomy, a może nawet zerowy.
Co po zgodzie? Dalsze perspektywy
Wraz ze wzrostem popularnego użycia terminu „zgoda” w kontekście seksualnym oraz intensyfikacją ideologii wyboru[10] warto poddać je w wątpliwość, by w naszej działalności i codziennych zachowaniach móc łatwiej dostrzegać przemoc kryjącą się niekiedy za pozorną lub wymuszoną zgodą; by nie popadać w pułapkę legalizmu i nie zatrzymywać swojego myślenia jedynie na wyrażonej werbalnie zgodzie.
Jak twierdzi Charles W. Mills, karaibski filozof zajmujący się marksizmem i critical race theory, „dyskurs umowy jest, jakby nie było, politycznym lingua franca naszych czasów” [11]. Tak jak terminy pokroju umowy, kontraktu i wymiany nie są jednoznaczne, tak zgoda, aprobata i consent nie mają jedynie neutralnych i obiektywnych znaczeń. Posiadają swoją zmienną wartość historyczną naznaczoną ideologią liberalną. Powszechne przekonanie o apolityczności zgody – jednego z konstytutywnych elementów kontraktualistycznego lingua franca – powinno zostać podważone.
Siłą rzeczy ideologiczność pojęć takich jak zgoda widać wyjątkowo dobrze na przykładach relacji codziennych i mechanizmów psychologicznych. Nie zapominajmy jednak, że krytyka tego rodzaju może nabrać siły politycznej. To właśnie na surowej ocenie pozornie oczywistych pojęć liberalizmu myśl swoją opierali marksiści i rozmaici rewolucjoniści XX wieku. Myśliciele ci nie tylko oceniali wewnętrzne sprzeczności ekonomii liberalnej, ale i podważali całą siatkę pojęciową panującej ideologii, poszukując drogi do prawdziwej emancypacji w pozajęzykowych środkach.
Połączenie narzędzi, którymi się posługiwali emancypacyjni myśliciele i działacze, z refleksjami feminizmu radykalnego i psychoanalizy może pozwolić nam stworzyć nowe i produktywne rozwiązania dla współczesnego ruchu feministycznego; rozwiązania, jak mam nadzieję, o potencjale praktycznym i wywrotowym.
Przypisy
[1] G. Clark, Yes-Saying, No-Saying, and the Places In-Between, “Studies in Gender and Sexuality” nr 20 (4), 2019.
[2] G. Clark, op. cit., s. 278.
[3] S. Žižek, Sign a contract before sex?, “Russia Today” 2017, 25 grudnia https://www.rt.com/op-ed/414219-sex-political-correctness-relations/ [dostęp: 7.09.2021].
[4] J. Baudrillard, O uwodzeniu, przeł. J. Margański Wyd. Sic!, Warszawa 2005, s. 10.
[5] Ibidem, s. 11.
[6] G. Clark, op. cit. s. 282.
[7] G. Clark, op. cit., s. 280.
[8] C. MacKinnon, op. cit., s. 142.
[9] D. Graham, op. cit., s. 35
[10] “Ideologia wyboru już tak głęboko przeorała nasze pojmowanie satysfakcji seksualnej, że kiedy nasze życie miłosne nie sięga kulturowego ideału wiecznej rozkoszy (…), to czujemy, że powinniśmy po prostu coś z tym zrobić” R. Salecl, Tyrania wyboru, przeł. B. Szelewa, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2013.
[11] C. W. Mills, The Racial Contract, Cornell University Press, Nowy Jork 1997, s. 3.
Bibliografia
Baszkiewicz, Jan, Myśl polityczna wieków średnich, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 1998.
Baudrillard, Jean, O uwodzeniu, przeł. J. Margański Wyd. Sic!, Warszawa 2005.
Clark, Ginna, Yes-Saying, No-Saying, and the Places In-Between: Seduction and the Psychoanalytic Exploration of Sexual Consent, “Studies in Gender and Sexuality” nr 20, 2019.
Egbert, Chelsea K., Feminist Critiques of Consent, [Niepublikowana rozprawa doktorska], Northwestern University 2016.
Filipovic, Jill, Rape is about power, not sex, “The Guardian” 2013, https://www.theguardian.com/commentisfree/2013/aug/29/rape-about-power-not-sex [dostęp: 8.09.2021].
Graham, Dee, Loving to Survive: Sexual Terror, Men’s Violence, and Women’s Lives, Feminist Crosscurrents, New York University Press, Nowy Jork 1994.
Guczalska, Karolina, Carole Pateman i feministyczna dekonstrukcja umowy społecznej, “Civitas. Studia Z Filozofii Polityki” nr 21, 2017.
Hinton, Raymond W. K., Husbands, Fathers and Conquerors, “Political Studies” 16 (1), 1968.
Hobbes, Thomas, Lewiatan czyli materia, forma i władza państwa kościelnego i świeckiego, przeł. C. Znamierowski, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Kraków 1954.
Marks, Karol, Engels, Fryderyk, Manifest Komunistyczny, Imperium Ducha, Bruksela – Höfn – Warszawa 2019.
Locke, John, Dwa traktaty o rządzie, przeł. Z. Rau, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1992.
Łojkowska, Małgorzata, Nawrocka, Zofia, Piotrowska, Joanna, Płatek, Monika, Synakiewicz, Alina, Dość milczenia. Przemoc seksualna wobec kobiet i problem gwałtu w Polsce, Fundacja Feminoteka, Warszawa 2011.
MacKinnon, Catherine, Privacy v. Equality: Beyond Roe v. Wade, La Revue Tocqueville 21, nr. 2 (2000)
MacKinnon, Catherine, Towards a Feminist Theory of the State, Harvard University Press, 1991.
Mills, Charles W., The Racial Contract, Cornell University Press, Nowy Jork 1997
Muniak, Radosław, Strategie uwodzenia. Jean Baudrillard, “Estetyka i Krytyka” nr 12 (1), 2007
Pateman, Carole, Kontrakt płci, przeł. J. Mikos, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2014.
Pateman, Carole, Women and Consent, Princeton: Political Theory 8 (2), Maj 1980.
Sharp, Gene, How nonviolent struggle works, The Albert Einstein Institution, East Boston 2013.
Synakiewicz, Alina, Chcę / Nie chcę. O zgodzie na seks, Grupa Ponton, Warszawa 2019.
Witt, Dorota, W gwałcie nie chodzi o seks, ale o kontrolę. To jej utrata powoduje największą traumę. Rozmowa z autorkami książki „Gwałt polski”, “Express Bydgoski Plus”, 2021, https://plus.expressbydgoski.pl/w-gwalcie-nie-chodzi-o-seks-ale-o-kontrole-to-jej-utrata-powoduje-najwieksza-traume-rozmowa-z-autorkami-ksiazki-gwalt-polski/ar/c6-15384326 [dostęp: 4.09.2021].
Žižek, Slavoj, Sign a contract before sex? Political correctness could destroy passion, “Russia Today” 2017, 25 grudnia https://www.rt.com/op-ed/414219-sex-political-correctness-relations/ [dostęp: 7.09.2021].