Najbardziej niebezpieczna branża świata? Przemysł śmierci w liczbach

W przy­pad­ku mole­sto­wa­nia w pra­cy, gróźb bro­nią czy pobić, wie­my, że nale­ży je zgło­sić i ocze­ku­je­my, że spraw­ca­mi prze­mo­cy ktoś się zaj­mie. Kie­dy jed­nak poru­sza­my kwe­stię pro­sty­tu­cji, spo­ty­ka­my się z powszech­ną zmo­wą mil­cze­nia, gdzie ano­ni­mo­we wyzna­nia ofiar, któ­rym uda­ło się pro­sty­tu­cję prze­żyć, są pomi­ja­ne bądź zby­wa­ne, a pro­mu­je się w ich miej­sce wypo­wie­dzi tych osób, któ­re czę­sto nie mają w ogó­le doświad­cze­nia w bez­po­śred­nim obco­wa­niu z klien­tem lub dla któ­rych pro­sty­tu­cja jest „zaba­wą” ze swo­ją sek­su­al­no­ścią. Szyb­ki fact-check może spro­wa­dzić na zie­mię: prze­moc to nie­od­łącz­na część pro­sty­tu­cji, nie­za­leż­nie od tego jak bar­dzo pró­bu­je się ją osłodzić.

229 spośród 391 zgonów to morderstwo

Zacznij­my od fak­tów. W Kam­bo­dży bada­nie na gru­pie 1000 osób w pro­sty­tu­cji wyka­za­ło, że rok wcze­śniej 90% z nich padło ofia­rą gwał­tu (w tym zbio­ro­we­go) w ramach pro­sty­tu­cji [1]. W San Fran­ci­sco 82% doro­słych osób w pro­sty­tu­cji padło ofia­rą fizycz­nej prze­mo­cy, 83% zna­la­zło się w sytu­acji, w któ­rej gro­żo­no im bro­nią, 68% zosta­ło zgwał­co­nych w ramach pro­sty­tu­cji, a 88% chce z pro­sty­tu­cji wyjść [2]. Zbli­żo­ne wyni­ki uzy­ska­no w kolej­nym, podob­nym bada­niu [3]. W Wiel­kiej Bry­ta­nii ponad poło­wa osób w pro­sty­tu­cji ulicz­nej i jed­na czwar­ta tych zamknię­tych w „agen­cjach” mia­ło do czy­nie­nia z jakąś for­mą prze­mo­cy w cią­gu ostat­nich 6 mie­się­cy [4]. Wśród 66 osób, któ­re zgło­si­ły się do orga­ni­za­cji poma­ga­ją­cych wyjść z pro­sty­tu­cji w San Fran­ci­sco, Chi­ca­go i Toron­to, 95% mia­ło poważ­ne ura­zy gło­wy (TBI, ura­zo­we uszko­dze­nia mózgu), powsta­łe na sku­tek ude­rzeń (naj­czę­ściej pię­ścią, ale rów­nież kijem, pał­ką, butel­ką czy młot­kiem lub wsku­tek ude­rza­nia gło­wą o ścia­nę, pod­ło­gę, meble czy kie­row­ni­cę samo­cho­du) [5] – jest to wskaź­nik kil­ku­krot­nie więk­szy, niż u wete­ra­nów woj­ny w Ira­ku. Wyso­ki wskaź­nik prze­mo­cy potwier­dza­ją rów­nież szer­sze bada­nia mię­dzy­re­gio­nal­ne [6], [7, s. 99].

W związ­ku z powyż­szym, jeśli chcia­ły­by­śmy potrak­to­wać pro­sty­tu­cję jako sek­tor „pra­cy”, był­by to sek­tor naj­ści­ślej zwią­za­ny z prze­mo­cą ze wszyst­kich; taki, w któ­rym życie i zdro­wie są naj­bar­dziej zagro­żo­ne [8]. Ten ogrom prze­mo­cy, pobi­cia i gro­że­nie bro­nią zbli­ża nas do pyta­nia o odse­tek ofiar śmier­tel­nych. Istot­nie, w Sta­nach Zjed­no­czo­nych porów­na­nie wskaź­ni­ka umie­ral­no­ści wśród naj­bar­dziej śmier­tel­nych zawo­dów [9] z tym samym wskaź­ni­kiem u osób w pro­sty­tu­cji [10] może szo­ko­wać. Nawet bar­dzo nara­żo­ny zawód prze­woź­ni­ka ze wskaź­ni­kiem 26,9 ofiar śmier­tel­nych na 100 000 osób może wydać się niski przy dru­zgo­cą­cej ilo­ści 391 ofiar na 100 000 w przy­pad­ku pro­sty­tu­cji (w ostat­nich latach licz­ba ta nie­znacz­nie obni­ży­ła się przez wzgląd na prze­nie­sie­nie znacz­nej czę­ści dzia­łal­no­ści zarob­ko­wej do inter­ne­tu [11])*. Wśród głów­nych przy­czyn tak wyso­kiej śmier­tel­no­ści bada­cze wymie­nia­ją nar­ko­ty­ki oraz prze­moc. Z danych wyni­ka rów­nież, że przy­czy­ną 229 spo­śród 391 zgo­nów jest mor­der­stwo. Jest to nie­mal­że dzie­się­cio­krot­nie wię­cej ofiar, niż w przy­pad­ku naj­nie­bez­piecz­niej­szych zawo­dów (wli­cza­jąc pra­cę poli­cjan­ta, pra­cę z cięż­kim sprzę­tem, pra­cę stra­ża­ków, ban­kie­rów, śmie­cia­rzy, ryba­ków czy drwa­li!). Jed­no z badań prze­pro­wa­dzo­nych w Kana­dzie wyka­za­ło, że w sto­sun­ku do resz­ty spo­łe­czeń­stwa, oso­by w pro­sty­tu­cji umie­ra­ją 40 razy czę­ściej. W przy­pad­ku Van­co­uver pró­ba zabój­stwa doty­czy­ła 36% osób, a poli­cja w Dal­las ma w zwy­cza­ju pobie­rać prób­ki DNA osób aresz­to­wa­nych za „ofe­ro­wa­nie usług sek­su­al­nych” (war­to w tym miej­scu dodać, że jest to okrut­ny i szko­dli­wy pro­ce­der, któ­ry nigdy nie powi­nien mieć miej­sca), ponie­waż oka­za­ło się to nie­zwy­kle pomoc­ne w póź­niej­szej iden­ty­fi­ka­cji zwłok. Jed­nym sło­wem oso­by z doświad­cze­niem pro­sty­tu­cji w Dal­las są mor­do­wa­ne tak czę­sto, że naj­prost­szym spo­so­bem iden­ty­fi­ka­cji ofia­ry śmier­tel­nej jest porów­na­nie jej DNA z bazą danych osób w pro­sty­tu­cji [7, s. 99].

Ryzyko zawodowe”

Tak wyso­kie wskaź­ni­ki prze­mo­cy powin­ny dys­kwa­li­fi­ko­wać pro­sty­tu­cję jako pre­ten­detnt­kę do mia­na „pra­cy”. Nie­za­leż­nie od regio­nu świa­ta i lokal­nych uwa­run­ko­wań praw­no-spo­łecz­nych, więk­szość osób z doświad­cze­niem pro­sty­tu­cji wprost mówi o tym, że prze­moc fizycz­na, gwałt i nęka­nie jest w „bran­ży” normą.

Z powo­du nie­zwy­kle wyso­kie­go wskaź­ni­ka mor­derstw pewien alfons z Holan­dii zaka­zał uży­wa­nia podu­szek w poko­jach swo­jej „agen­cji”, mówiąc „podusz­ka w bur­de­lu to poten­cjal­ne narzę­dzie zbrod­ni”. Z kolei połu­dnio­wo­afry­kań­ska orga­ni­za­cja, któ­ra rze­ko­mo zaj­mu­je się „edu­ka­cją pra­cow­ni­ków sek­su­al­nych” (SWEAT), pro­po­nu­je dys­kret­ne spraw­dze­nie przed sto­sun­kiem, czy pod łóż­kiem nie leży na przy­kład nóż czy lina, któ­rą klient mógł­by oso­bę w pro­sty­tu­cji zabić. W nie­któ­rych sta­nach Austra­lii, gdzie pro­sty­tu­cja jest w peł­ni zde­kry­mi­na­li­zo­wa­na, wytycz­ne rzą­do­we pro­po­nu­ją, by oso­by podej­mu­ją­ce się pro­sty­tu­cji mia­ły za sobą kurs zwią­za­ny z roz­wią­zy­wa­niem sytu­acji, w któ­rej bie­rze się zakład­ni­ków [7, s. 104].

Są to trzy przy­kła­dy absur­dów zwią­za­nych z pró­ba­mi trak­to­wa­nia pro­sty­tu­cji jako „nor­mal­nej pra­cy”. Zasa­da, według któ­rej przed przy­stą­pie­niem do pra­cy nale­ży spraw­dzić, czy w waszym oto­cze­niu znaj­du­je się ktoś, kto będzie miał zamiar was zamor­do­wać, nie jest naj­praw­do­po­dob­niej czę­ścią poli­ty­ki fir­my, dla któ­rej pra­cu­je­cie. W pro­sty­tu­cji mor­der­stwo to sta­ła część „ryzy­ka zawo­do­we­go”. Sytu­acje takie nigdy nie zosta­ły­by uzna­ne za nor­mal­ne w innych bran­żach, war­to więc posta­wić sobie pyta­nie, dla­cze­go pro­sty­tu­cja mia­ła­by być wyjąt­kiem. Być może odpo­wiedź leży w fak­cie, któ­ry dla femi­ni­stek jest dość oczy­wi­sty: prze­moc fizycz­na, psy­chicz­na, sek­su­al­na wobec kobiet jest spo­łecz­nie bar­dziej akceptowana.

Pro­sty­tu­cja zawsze i od zawsze łączy się z ryzy­kiem prze­mo­cy i zabój­stwa, któ­re jest nie­po­rów­ny­wal­ne z żad­ną inną „pra­cą”. Nie zmie­ni tego ani model praw­ny, ani czy­jaś opi­nia. Aby zmie­rzyć się z takim ogro­mem bru­tal­no­ści , musi­my pro­sty­tu­cję znieść, a nie uda­wać, że w zmie­nio­nej for­mie będzie dla kobiet łagod­niej­sza. Mit refor­my pro­sty­tu­cji to mit, któ­ry zabija.

Martwe głosu nie mają

Nie­któ­rzy bada­cze i badacz­ki pośred­nio sym­pa­ty­zu­ją ze szwa­gra­mi, poka­zu­jąc pro­sty­tu­cję z ich per­spek­ty­wy. Piszą o tym otwar­cie lub poświad­cza o tym ana­li­za uży­wa­ne­go przez nich języ­ka. Ter­mi­ny, takie jak „sex work”, „sexu­al servi­ces”, „third par­ties”, „unde­ra­ge sex-wor­ker”, „sex pro­fes­sio­nal”** itd. zazwy­czaj wska­zu­ją na chęć wybie­le­nia i zneu­tra­li­zo­wa­nia prze­my­słu sek­su­al­ne­go. Inni z kolei ana­li­zu­ją pro­sty­tu­cję przez pry­zmat styg­ma­ty­zu­ją­cych ste­reo­ty­pów obec­nych u resz­ty spo­łe­czeń­stwa [12, s. 952]. Do tych uprze­dzeń i błę­dów meto­do­lo­gicz­nych docho­dzi tzw. survi­vor­ship bias (błąd prze­ży­wal­no­ści). Spró­buj­my przyj­rzeć się temu błę­do­wi nie­co dokładniej.

Jaki wpływ na obraz rze­czy­wi­sto­ści kre­owa­ny w bada­niach ma tak wyso­ka śmier­tel­ność osób w pro­sty­tu­cji? Pod­sta­wo­wym pro­ble­mem jest to, że nie może­my prze­cież badać zda­nia osób, któ­re nie żyją. Nie dowie­my się, co ofia­ry pro­sty­tu­cji myślą o swo­ich klien­tach, nie powie­dzą nam, jaki model praw­ny jest według nich najlepszy.

W świe­tle tego pro­ble­mu opie­ra­nie się wyłącz­nie na zda­niu samych osób z doświad­cze­niem pro­sty­tu­cji sta­je się kło­po­tli­we. Ze wzglę­du na ska­lę śmier­tel­no­ści w pro­sty­tu­cji wsłu­chi­wa­nie się w ten głos ozna­czać musi bada­nie wstęp­nie okre­ślo­nej gru­py, a więc tych osób, któ­re w mniej­szym stop­niu nara­żo­ne są na śmierć w trak­cie świad­cze­nia usług.

Oprócz tego, że nie pozna­my nigdy zda­nia zamor­do­wa­nych kobiet, nie może­my też liczyć na to, że te, któ­re są bite czy zastra­sza­ne, będą chcia­ły zało­żyć kon­to na Insta­gra­mie i chwa­lić się swo­imi trau­ma­tycz­ny­mi prze­ży­cia­mi przed publiką.

Znaczenie metodologii w badaniu prostytucji

Jakie fał­szy­we wnio­ski może­my wycią­gnąć, jeże­li kom­plet­nie pomi­nie­my tak pod­sta­wo­we narzę­dzia meto­do­lo­gicz­ne, jak kon­tro­lo­wa­nie wybo­ru pró­by czy uni­ka­nie błę­du prze­ży­wal­no­ści? Przede wszyst­kim zauważ­my, że jakie­kol­wiek pozy­tyw­ne gło­sy doty­czą­ce pro­sty­tu­cji (oprócz subiek­tyw­nych opi­nii wygła­sza­nych za pośred­nic­twem mediów spo­łecz­no­ścio­wych) poja­wia­ją się jedy­nie przy oka­zji badań kon­kret­nych mecha­ni­zmów praw­nych. Opi­nie osób z doświad­cze­niem pro­sty­tu­cji na temat kon­kret­nych praw, roz­cią­ga się na całość pro­ce­de­ru, uzna­jąc w ogrom­nym uprosz­cze­niu, że są to opi­nie na temat pro­sty­tu­cji w ogó­le. Nie mamy w zasa­dzie do czy­nie­nia z żad­ny­mi rele­want­ny­mi sta­ty­stycz­nie gło­sa­mi, któ­re moż­na by uznać za pozy­tyw­ne wzglę­dem pro­sty­tu­cji jako takiej – tako­we nie­mal­że nie ist­nie­ją. Pomi­mo tego, że świat nauko­wy zda­je się sku­piać przede wszyst­kim na stro­nach pro­sty­tu­cji, któ­re sprzy­ja­ją sute­ne­rom, a każ­de bada­nie jako­ścio­we jest obar­czo­ne błę­dem prze­ży­wal­no­ści, trud­no jest wska­zać meto­do­lo­gicz­nie popraw­ne bada­nie, któ­re choć­by w naj­mniej­szym stop­niu potwier­dza­ło mit o „bez­pie­czeń­stwie” czy „łatwo­ści” tego, co nie­po­praw­nie nazy­wa się „pra­cą sek­su­al­ną”. Chy­ba, że zigno­ru­je­my ogrom krzyw­dy i dzie­siąt­ki jed­no­znacz­nych publi­ka­cji w tym tema­cie, z któ­rych wnio­sek brzmi naj­czę­ściej: pro­sty­tu­cja to prze­mysł śmierci.

Aby móc potrak­to­wać poważ­nie współ­cze­sne bada­nia jako­ścio­we afir­mu­ją­ce pra­cę sek­su­al­ną, musia­ły­by­śmy rów­nież stwier­dzić, że kry­ty­ka kon­kret­ne­go pra­wa w jakiś spo­sób usu­wa całość powszech­nej prze­mo­cy. Czy rze­czy­wi­ście opi­nia 132-oso­bo­wej gru­py bli­żej nie­okre­ślo­nych „sex wor­kers” z jed­ne­go kra­ju, ana­li­zo­wa­na przez dwóch bada­czy; opi­nia, któ­ra w prak­ty­ce potwier­dza wszech­obec­ność skraj­nie nie­ak­cep­to­wal­nych i pato­lo­gicz­nych zacho­wań klien­tów wzglę­dem osób w pro­sty­tu­cji, jest w sta­nie oba­lić wszyst­kie inne opi­nie i fak­ty, mimo że sami bada­cze przy­zna­ją się do wybo­ru nie­re­pre­zen­ta­tyw­nej gru­py badaw­czej [13, s. 27]? To, co u punk­tu wyj­ścia jest pozor­nie nie­znacz­nym meto­do­lo­gicz­nym błę­dem, zaczy­na pod­cho­dzić pod swe­go rodza­ju dema­go­gię. Nie moż­na zigno­ro­wać tego, iż oso­ba z doświad­cze­niem pro­sty­tu­cji mówi, że była ofia­rą prze­mo­cy. Nawet igno­ru­jąc nie­re­pre­zen­ta­tyw­ną pró­bę i błę­dy poznaw­czo-meto­do­lo­gicz­ne nie moż­na uznać, że prze­mo­cy nie ma bądź jest jedy­nie mar­gi­nal­na. Pomi­mo popar­cia dla podob­nych tez w śro­do­wi­skach afir­mu­ją­cych pra­cę sek­su­al­ną, tego typu selek­tyw­na lek­tu­ra i inter­pre­ta­cja badań mogą pro­wa­dzić pośred­nio do jesz­cze więk­szej prze­mo­cy oraz licz­niej­szych mor­derstw. Rygor badaw­czy i odwo­ła­nia do danych ilo­ścio­wych są koniecz­ne, gdy roz­ma­wia­my o pro­sty­tu­cji, ponie­waż legi­sla­tu­ra two­rzo­na na ich pod­sta­wie wpły­wa na ilość kobiet pozo­sta­ją­cych w prze­my­śle sek­su­al­nym i han­dlu ludźmi.

Na koniec nale­ży wspo­mnieć, że jedy­nym mode­lem praw­nym (wbrew wybiór­czym, nie­po­praw­nie prze­pro­wa­dzo­nym bada­niom), któ­ry ma potwier­dzo­ny nauko­wo wpływ na zmniej­sze­nie prze­mo­cy wobec osób w pro­sty­tu­cji, jest tzw. model nor­dyc­ki. Odsy­ła­my do stro­ny, zaj­mu­ją­cej się pro­mo­cją tego mode­lu praw­ne­go, a w szcze­gól­no­ści do zawar­tej tam tabel­ki [14], któ­ra w moc­no uprosz­czo­ny spo­sób przed­sta­wia kwe­stie regu­lo­wa­nia przemocy.

Jeśli jed­nak „czu­cie i wia­ra sil­niej mówią do Was niż mędr­ca szkieł­ko i oko”, a mimo tego dotar­ły­ście do koń­ca tego arty­ku­łu, może­my poku­sić się o inne pod­su­mo­wa­nie:  pamięć o śmier­tel­nych ofia­rach pro­sty­tu­cji powin­na być z nami obec­na przy każ­dej dys­ku­sji na temat seks biz­ne­su. Nawet bez przy­to­czo­nych badań i opi­nii eks­per­tów każ­da i każ­dy z nas może z całą pew­no­ścią stwier­dzić, że oso­by sto­su­ją­ce prze­moc sek­su­al­ną, mor­der­ców czy gwał­ci­cie­li nale­ży karać, a ofia­rom i prze­trwan­kom oka­zy­wać naj­lep­szej jako­ści wspar­cie. Cały cię­żar winy powi­nien spo­czy­wać na spraw­cach. Zało­że­nie, że oso­by w pro­sty­tu­cji, któ­re zosta­ły poszko­do­wa­ne, wyko­rzy­sta­ne czy zabi­te powin­ny były zna­leźć odpo­wied­nie spo­so­by na zabez­pie­cze­nie się przed ata­kiem, jest de fac­to prze­kła­da­niem winy na ich bar­ki. Im szyb­ciej i sku­tecz­niej uda się im wydo­stać z prze­my­słu, któ­ry wyda­je się być aktem zor­ga­ni­zo­wa­nej dys­kry­mi­na­cji wobec kobiet, tym lepiej dla nich. Są to głów­ne zało­że­nia femi­ni­stycz­ne­go neo-abo­li­cjo­ni­zmu, o któ­rym tak czę­sto mówimy.

Przypisy:

* Por.: Cun­nin­gham et al. (2018), Sex Work and Occu­pa­tio­nal Homi­ci­de: Ana­ly­sis of a U.K. Mur­der Data­ba­se, [w:] “Homi­ci­de Stu­dies” 22 (3), ss 321-338.

** Tłum: „pra­ca sek­su­al­na”, „usłu­gi sek­su­al­ne”, „stro­ny trze­cie”, „nie­let­nia pra­cow­ni­ca sek­su­al­na”, „seks-spe­cja­list­ka”

Biblografia:

[1] UNESCO. Uni­ted Nations Edu­ca­tio­nal, Scien­ti­fic, and Cul­tu­ral Orga­ni­za­tion. Addres­sing the links betwe­en gen­der-based vio­len­ce and HIV in the Gre­at Lakes region (PDF), http://www.unesco.org/…/PDF/HIVGBVbackgroundreport.pdf (dostęp 12.11.2019).

[2] Far­ley Melis­sa, Bar­kan Howard (1998). Pro­sti­tu­tion, Vio­len­ce, and Post­trau­ma­tic Stress Disor­der. [w:] Women & Health. 27 (3): 37–49, https://www.tandfonline.com/doi/abs/10.1300/J013v27n03_03 (dostęp 12.11.2019).

[3] Uli­bar­ri Moni­ca et al. (2009-01-01). Histo­ry of Abu­se and Psy­cho­lo­gi­cal Distress Symp­toms among Fema­le Sex Wor­kers in Two Mexico-U.S. Bor­der Cities. Vio­len­ce and Vic­tims. 24 (3): 399–413, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2777761/ (dostęp 12.11.2019).

[4] Church Ste­pha­nie, Hen­der­son Marion, Bar­nard Mari­na, Hart Gra­ham (2001-03-03). Vio­len­ce by clients towards fema­le pro­sti­tu­tes in dif­fe­rent work set­tings: question­na­ire survey, https://www.bmj.com/content/322/7285/524 (dostęp 12.11.2019).

[5] Far­ley Melis­sa, Banks Mar­tha E., Rosa­lie J. Acker­man, Gol­ding Jacqu­eli­ne M., Scre­ening for Trau­ma­tic Bra­in Inju­ry in pro­sti­tu­ted women, [w:] Digni­ty, A jour­nal on sexu­al explo­ita­tion and vio­len­ce, tom 3, wyda­nie dru­gie, arty­kuł 5, 2018, http://prostitutionresearch.com/…/Screening-for… (dostęp 12.11.2019).

[6] Far­ley Melis­sa et al., Pro­sti­tu­tion and Traf­fic­king in Nine Coun­tries: An Upda­te on Vio­len­ce and Post­trau­am­tic Stress Disor­der, [w:] Jour­nal of Trau­ma Prac­ti­ce http://www.prostitutionresearch.com/…/Prostitutionin9Co… (dostęp 6.11.2019)

[7] Far­ley Melis­sa, Risks of Pro­sti­tu­tion: When the Per­son Is the Pro­duct, JACR, tom 3, numer 1, publi­ka­cja onli­ne 19 grud­nia 2017 https://www.journals.uchicago.edu/doi/pdfplus/10.1086/695670 (dostęp 12.11.2019).

[8] Pilar, Rodrígu­ez Mar­tínez. An Inter­sec­tio­nal Ana­ly­sis of Inti­ma­te Part­ner Vio­len­ce and Work­pla­ce Vio­len­ce among Women Wor­king in Pro­sti­tu­tion. [w:] Revi­sta Espa­ño­la De Inve­sti­ga­cio­nes Socio­lo­gi­cas no. 151 (July 2015): 123-138. SocIN­DEX with Full Text, EBSCO­host, https://www.researchgate.net/…/288294466_An… (dostęp 2.11.2015).

[9] Castil­lo Dawn N., Jen­kins E Lynn (1994). Indu­stries and Occu­pa­tions at High Risk for Work-Rela­ted Homi­ci­de. [w:] “Jour­nal of Occu­pa­tio­nal and Envi­ron­men­tal Medi­ci­ne”. 36 (2): 125–32, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/8176509 (dostęp 12.11.2019).

[10] Pot­te­rat John J. et al. (2004). Mor­ta­li­ty in a Long-term Open Cohort of Pro­sti­tu­te Women. [w:] Ame­ri­can Jour­nal of Epi­de­mio­lo­gy. 159 (8): 778–785, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15051587 (dostęp 12.11.2019).

[11] T. San­ders, L. Platt, Is sex work still the most dan­ge­ro­us pro­fes­sion? The data sug­ge­sts so, “The Conver­sa­tion”, doda­no: sier­pień 2017, https://theconversation.com/is-sex-work-still-the-most-dangerous-profession-the-data-suggests-so-81854 (dostęp: 25.05.2022)

[12] Far­ley Melis­sa, Vio­len­ce Aga­inst Women. Pro­sti­tu­tion Harms Women Even if Indo­ors: Reply to Weit­zer, tom 11, nr 7, czer­wiec 2005, 950-964, http://www.prostitutionresearch.com/Farley%20Indoor… (dostęp 12.11.2019).

[13] Le Bail Hélène, Gia­met­ta Calo­ge­ro, Ras­so­uw Noémie. What do sex wor­kers think abo­ut the French­Pro­sti­tu­tion Act?: A Stu­dy on the Impact of the Law from 13 April 2016 Aga­inst the ‘Pro­sti­tu­tion Sys­tem’ in Fran­ce. [w:] [Rese­arch Report] Méde­cins du Mon­de. 2019, s. 96, https://hal.archives-ouvertes.fr/hal-02115877/document (dostęp 13.11.2019).

[14] https://nordicmodelnow.org/…/fact-prostitution-is…/ (dostęp 13.11.2019).