„Życie ludzkie nie jest abstrakcją” – wojna a kobiety

„Za każ­dym razem gdy mijam pomni­ki wojen­ne, zasta­na­wiam się dla­cze­go nie ma na nich imion kobiet”. 

Chri­sti­ne Lamb, autor­ka książ­ki Nasze cia­ła, ich pole bitwy. Co woj­na robi kobietom

„Od Jeme­nu po Afga­ni­stan, Pale­sty­nę i Ukra­inę, ana­li­za femi­ni­stycz­na wysu­wa pro­sty, choć czę­sto zapo­mi­na­ny, wnio­sek: życie ludz­kie nie jest abstrakcją”.

Bénédic­te San­to­ire, The Rese­arch Network for Women, Peace and Security

Woj­na to for­ma prze­mo­cy uwa­run­ko­wa­nej płcią. Nie moż­na pomi­jać tego tema­tu, nie moż­na z nie­go czy­nić tabu. Giną męż­czyź­ni, któ­ry­mi dowo­dzą męscy przy­wód­cy i to oni są w dużej mie­rze odpo­wie­dzial­ni za zabi­ja­nie. To jed­ni męż­czyź­ni gotu­ją innym męż­czy­znom ten los, ska­zu­jąc ich na wal­kę w imię inte­re­sów wąskiej gru­py u wła­dzy. Jed­no­cze­śnie, w mia­rę wzro­stu licz­by ofiar wśród lud­no­ści cywil­nej to kobie­ty tra­cą wię­cej lat życia i czę­ściej umie­ra­ją po zakoń­cze­niu bez­po­śred­nie­go kon­flik­tu [1, 2].

Mili­ta­ryzm jest z natu­ry mizo­gi­nicz­ny: opie­ra się na idei męsko­ści jako agre­syw­nej i defi­ni­cji kobiet jako słab­szych, jako tych, któ­re nale­ży chro­nić. Woj­na robi z męż­czyzn „praw­dzi­wych męż­czyzn” a kobie­ty czy­ni bez­bron­ny­mi, zda­ny­mi na łaskę i nie­ła­skę sił zbroj­nych. Woj­na ska­zu­je na prze­moc: od mor­derstw, przez ludo­bój­stwa, po gwał­ty wojenne.

Gwał­ty pod­czas woj­ny doty­czą pra­wie wyłącz­nie kobiet. Wraz z kon­flik­tem zbroj­nym roz­prze­strze­nia się też han­del ludź­mi i nie­wol­nic­two sek­su­al­ne, a wraz z nimi nie­chcia­ne cią­że i pod­zie­mie abor­cyj­ne. Co naj­mniej dwa milio­ny kobiet zosta­ło wyko­rzy­sta­nych sek­su­al­nie przez męż­czyzn w cza­sie II woj­ny świa­to­wej. Jest to praw­do­po­dob­nie rażą­co zani­żo­na licz­ba, ponie­waż mniej niż dzie­sięć pro­cent gwał­tów wojen­nych jest zgła­sza­nych [3].

W kra­jach dotknię­tych woj­ną prze­moc sek­su­al­na czę­sto ule­ga nor­ma­li­za­cji ze wzglę­du na jej powszech­ność i sta­je się ele­men­tem lokal­ne­go kra­jo­bra­zu. W tych spo­łecz­no­ściach po zakoń­cze­niu kon­flik­tu obser­wu­je się znacz­ny wzrost prze­mo­cy domo­wej i wzmoc­nie­nie patriar­chal­nych norm.  Kobie­ty tra­cą swo­bo­dę bez­piecz­ne­go poru­sza­nia się, tra­cą poczu­cie bez­pie­czeń­stwa, tra­cą pra­wo do życia wol­ne­go od prze­mo­cy i traumy.

Pod­czas spo­tkań ONZ w czerw­cu 2008 roku sys­te­ma­tycz­ne gwał­ty zosta­ły skla­sy­fi­ko­wa­ne jako jed­no­cze­śnie tak­ty­ka ter­ro­ru, broń i zbrod­nia wojen­na. Pod­czas tych samych spo­tkań, były dowód­ca sił poko­jo­wych ONZ, gene­rał dywi­zji Patrick Cam­ma­ert, pod­su­mo­wał efekt gwał­tu jako tak­ty­ki wojen­nej, stwier­dza­jąc: „Praw­do­po­dob­nie bycie kobie­tą w kon­flik­cie zbroj­nym sta­ło się bar­dziej nie­bez­piecz­ne niż bycie żoł­nie­rzem” [4].

Sądy mię­dzy­na­ro­do­we uzna­ją obec­nie gwałt za zbrod­nię wojen­ną, zbrod­nię prze­ciw­ko ludz­ko­ści, for­mę tor­tur i akt ludo­bój­stwa. Rada Bez­pie­czeń­stwa ONZ już w roku 2000 przy­ję­ła rezo­lu­cje 1325 i 1820, któ­re defi­nio­wa­ły gwałt w powyż­szy spo­sób. Brak jed­nak woli poli­tycz­nej, by to pra­wo egze­kwo­wać. Mię­dzy­na­ro­do­wy Try­bu­nał Kar­ny zbyt czę­sto pomi­ja zarzu­ty doty­czą­ce prze­mo­cy sek­su­al­nej w swo­ich oskar­że­niach o zbrod­nie wojen­ne [5]. Ofia­ry rzad­ko są wysłu­chi­wa­ne, nie poświę­ca się im uwa­gi ani nie ofe­ru­je pomo­cy, a spraw­cy jedy­nie w wyjąt­ko­wych przy­pad­kach sta­ją przed sądem. Ponad­to, gwał­tów doko­nu­ją nie tyl­ko siły ata­ku­ją­ce, ale rów­nież żoł­nie­rze sił poko­jo­wych [6, 7] mają­cy na celu rze­ko­mą ochro­nę kobiet i dziew­czy­nek; ochro­na ze stro­ny męż­czyzn jest jed­nak ułu­dą. Rze­czy­wi­sto­ścią jest przemoc.

Gwałt pod­czas woj­ny nie jest bynaj­mniej zja­wi­skiem nowym, ale sto­sun­ko­wo nowo­cze­sna jest jego eska­la­cja jako tak­ty­ki celo­wej, stra­te­gicz­nej i poli­tycz­nej. Ofia­ra­mi gwał­tów wojen­nych są głów­nie kobie­ty i dziew­czyn­ki, a trau­ma z tym zwią­za­na pozo­sta­je nie­zmien­na nie­za­leż­nie od tego, czy są to poje­dyn­cze przy­pad­ki, czy sys­te­ma­tycz­ne, sze­ro­ko zakro­jo­ne dzia­ła­nia wojen­ne, for­my ludo­bój­stwa lub nie­wol­nic­twa sek­su­al­ne­go. Skut­ki gwał­tu są nisz­czą­ce dla jed­no­stek i całych spo­łecz­no­ści. Kon­se­kwen­cje mogą obej­mo­wać zespół stre­su poura­zo­we­go, licz­ne trau­my, dere­ali­za­cję, nie­chcia­ne cią­że, cho­ro­by prze­no­szo­ne dro­gą płcio­wą oraz uszko­dze­nia narzą­dów płcio­wych, dłu­go­trwa­łe uszko­dze­nia i nie­peł­no­spraw­no­ści narzą­dów lub czę­ści ciała. 

Gwał­ty wojen­ne wyko­rzy­sty­wa­ne są jako for­ma pod­bo­ju, pod­bo­ju cia­ła kobie­ty, jako znak zwy­cię­stwa i posia­da­nia. Jeste­śmy spro­wa­dza­ne do nagro­dy, tro­feum wojen­ne­go. Gwał­ty wojen­ne cechu­ją się szcze­gól­nym uprzed­mio­to­wie­niem i bru­tal­no­ścią: oka­le­cza­niem narzą­dów płcio­wych, nie­wol­nic­twie, gwał­tach zbio­ro­wych w miej­scach publicz­nych lub na oczach człon­ków rodzi­ny oraz gwał­tach z uży­ciem przed­mio­tów takich jak szkło, kije, lufy kara­bi­nów i macze­ty [8, 9]. Jed­no­cze­śnie zgwał­co­ne kobie­ty sta­ją przed spo­łecz­nym wyklu­cze­niem, czę­sto odrzu­ca­ne przez swo­ich mężów, rodzi­ny i spo­łecz­no­ści [8].  Oso­by oca­la­łe z gwał­tu, któ­re mówią o swo­ich doświad­cze­niach zwią­za­nych z napa­ścią, czę­sto spo­ty­ka­ją się z nega­tyw­ny­mi reak­cja­mi. Te nega­tyw­ne reak­cje, jak obwi­nia­nie ofia­ry za gwałt czy nawet uzna­wa­nie gwał­tu za zdra­dę sta­nu, uci­sza­ją i wtór­nie trau­ma­ty­zu­ją ofia­ry. To co spra­wia, że nie­któ­re z nich prze­sta­ją w ogó­le mówić o swo­ich doświad­cze­niach. Wstyd towa­rzy­szą­cy prze­mo­cy sek­su­al­nej doty­ka tak­że dzie­ci uro­dzo­ne w wyni­ku gwał­tu. Są one odrzu­ca­ne przez rodzi­nę i prze­śla­do­wa­ne przez rówie­śni­ków [10].

W trak­cie woj­ny w kra­jach byłej Jugo­sła­wii w latach 90. prze­strze­nie maso­wych gwał­tów nazwa­no „obo­za­mi gwał­tu,” w któ­rych znie­wa­la­no kobie­ty i dziew­czyn­ki. W Foczy ist­nia­ły wydzie­lo­ne budyn­ki, w któ­rych gwał­co­no kobie­ty. Kobie­ty gwał­co­ne były aż do momen­tu zaj­ścia w cią­że – po to, by rodzi­ły dzie­ci „etnicz­nie słusz­ne”. Kobie­ty były maso­wo gwał­co­ne w mia­stach takich jak Brc­ko, Dboj, Goraz­de, Kali­no­bik, Wese­grad, Keatern, Luka, Man­ja­ca, Osmar­ka czy Tro­no­pol­je. W set­kach miast. Sys­te­ma­tycz­ne gwał­ty, gwał­ty ludo­bój­cze, gwał­ty maso­we, napa­dy na mia­sta i gwał­ce­nie wszyst­kich ich miesz­ka­nek lub pory­wa­nie ich, w celu póź­niej­sze­go uży­cia prze­mo­cy. Taki jest obraz woj­ny. Gwałt jest nie­unik­nio­nym pro­duk­tem woj­ny, jest nie­od­łącz­na tak­ty­ką wojen na całym świe­cie: w Rwan­dzie, Bir­mie, Soma­lii, Kolum­bii, kra­jach byłej Jugosławii. 

Dla­te­go z nie­po­ko­jem przy­glą­da­my się sek­su­ali­za­cji Ukra­iń­skich kobiet w sytu­acji wojen­nej. Uchodź­czy­nie, żyją­ce w nie­sta­bil­nych warun­kach eko­no­micz­nych, sta­ją się łatwym łupem dla strę­czy­cie­li i han­dla­rzy ludźmi.

Wal­cząc o pra­wo do życia wol­ne­go od prze­mo­cy, wal­czy­my o pra­wo do życia wol­ne­go od woj­ny, gwał­tów i każ­dej for­my prze­mo­cy i wyzy­sku ze wzglę­du na płeć. Wal­czy­my o bez­pie­czeń­stwo naszych sióstr, ich wol­ność i nie­pod­le­głość. Nie­pod­le­głość od Rosji, impe­ria­li­zmu i męskiej przemocy.

Bibliografia

[1] Plüm­per, T., & Neu­may­er, E. (2006). The Une­qu­al Bur­den of War: The Effect of Armed Con­flict on the Gen­der Gap in Life Expec­tan­cy. Inter­na­tio­nal Orga­ni­za­tion, 60(3), 723-754. doi:10.1017/S0020818306060231

[2] Kan­gas, A., Haider, H., and Fra­ser, E. (2014). Gen­der: Topic Guide. Revi­sed edi­tion with E. Brow­ne. Bir­ming­ham: GSDRC, Uni­ver­si­ty of Bir­ming­ham, UK

[3] Diken B. & Lau­sten C., (2005) Beco­ming Abject: Rape as a Weapon of War, Body & Socie­ty, Vol. 11(1): 111–128. SAGE Publi­ca­tions (Lon­don, Tho­usand Oaks and New Del­hi), DOI: 10.1177/1357034X05049853

[4] Wor­snip P. U.N. cate­go­ri­zes rape as a war tac­tic. Reu­ters. 2008 June 20. Dostęp­ne: http://africa.reuters.com/world/news/usnN19485901.html. 

[5] Glass­bo­row K. (2008) ICC inve­sti­ga­ti­ve stra­te­gy under fire. Dostęp: https://iwpr.net/global-voices/icc-investigative-strategy-under-fire 

[6] Uni­ted Nations Gene­ral Assem­bly (2005) A com­pre­hen­si­ve stra­te­gy to eli­mi­na­te futu­re sexu­al explo­ita­tion and abu­se in Uni­ted Nations peace­ke­eping ope­ra­tions. Dostęp: http://www.reliefweb.int/rw/lib.nsf/db900sid/LKAU-6B6G4D/$file/Zeid%20report%20_A-59-710_%20English.pdf?openelement

[7] Bow­cott O. (2005) Report reve­als sha­me of UN peace­ke­epers. The Guar­dian. Dostęp: http://www.guardian.co.uk/world/2005/mar/25/unitednations.

[8] Dono­hoe M. (2004) War, rape, and geno­ci­de: Never aga­in? Med­sca­pe Ob/​Gyn & Women’s Health. Dostęp: http://www.medscape.com/viewarticle/491147

[9] Human Rights Watch (2002) The war within the war: Sexu­al vio­len­ce aga­inst women and girls in Eastern Con­go. Dostęp: http://www.hrw.org/legacy/reports/2002/drc/Congo

0602.pdf

[10] Ahrens, C., Being Silen­ced: The Impact of Nega­ti­ve Social Reac­tions on the Disc­lo­su­re of Rape. Dostęp: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1705531/