Wasze historie
Przyczyn, dla których przetrwanki przemysłu seksualnego chcą dzielić się swoją historią, jest mnóstwo: próba przetworzenia traumy, przedstawienie świata prostytucji od wewnątrz, artystyczne wyrażenie swojego doświadczenia, przestroga.
My zaś publikujemy wszystkie wysłane nam świadectwa, ponieważ chcemy, by każda osoba w prostytucji została usłyszana. Zapraszamy do wysyłania swoich historii na skrzynkę pocztową stowarzyszenie.bez@gmail.com
- Świadectwo: „Widzę siebie”Staram się zrozumieć kim jestem, ale jedyne czym dysponuje to snute przez mężczyzn opowieści i fantazje na mój temat. Czuję jak z każdym nadużyciem seksualnym rozpadam się na mniejsze cząstki, bo choć akt dzieje się wbrew mnie to wraz z jego zaistnieniem staje się moją częścią. Ciało zostaje mi odebrane, oddziela się od mojego umysłu, a jednocześnie jest boleśnie… Dowiedz się więcej: Świadectwo: „Widzę siebie”
- Świadectwo: „Nie ma czegoś takiego jak twoje granice”Nie pamiętam za bardzo ostatniego roku. Wakacje spędziłam w szpitalu psychiatrycznym na oddziale zamkniętym, a potem kolejne trzy miesiące na otwartym. Byłam bezrobotna, nie miałam za co zapłacić za mieszkanie ani za jedzenie. Zaczęłam kraść, robiłam to, żeby nie głodować. Napożyczałam pieniędzy od starszej siostry i znajomych. Trochę to pomogło, ale nadal nie miałam za co żyć. Nie… Dowiedz się więcej: Świadectwo: „Nie ma czegoś takiego jak twoje granice”
- Świadectwo „Chciałam z tym skończyć, ale nie mogłam”Nigdy z nikim nie podzieliłam się całą historią. Nie chciałam zagłębiać się w drastyczne szczegóły, ponieważ są dla mnie zbyt bolesne. Myślę, że to co napisałam jest wystarczająco przykre. Gdy pierwszy raz spotkałam się ze starszym mężczyzną miałam 16 lat i złamane serce. Pierwszy raz serce złamał mi mój tato. Był człowiekiem niepanującym nad swoimi emocjami, agresywnym. Wychowany… Dowiedz się więcej: Świadectwo „Chciałam z tym skończyć, ale nie mogłam”
- Świadectwo: „Przemoc karmi się milczeniem”Przemoc karmi się milczeniem – chyba że jesteś prostytutką. Powyższe hasło jest powszechnie używane w feministycznym świecie. Nie mogłabym się z nim mniej zgadzać. Problem zaczyna się wtedy, gdy dochodzi do zupełnej dehierarchizacji przemocy od jej fundamentów. Dziwi mnie bezczelność samozwańczych feministek, które insynuują, że bardziej szkodliwe dla kobiet jest wypłynięcie naszych historii na światło dzienne niż… Dowiedz się więcej: Świadectwo: „Przemoc karmi się milczeniem”