Świadectwo: „Nie ma czegoś takiego jak twoje granice”

Nie pamię­tam za bar­dzo ostat­nie­go roku. Waka­cje spę­dzi­łam w szpi­ta­lu psy­chia­trycz­nym na oddzia­le zamknię­tym, a potem kolej­ne trzy mie­sią­ce na otwar­tym. Byłam bez­ro­bot­na, nie mia­łam za co zapła­cić za miesz­ka­nie ani za jedze­nie. Zaczę­łam kraść, robi­łam to, żeby nie gło­do­wać. Napo­ży­cza­łam pie­nię­dzy od star­szej sio­stry i zna­jo­mych. Tro­chę to pomo­gło, ale nadal nie mia­łam za co żyć. Nie mogłam pod­jąć pra­cy przez tera­pię do połu­dnia, a potem mia­łam zaję­cia w szko­le. W któ­ryś week­end byłam na impre­zie z kole­gą i zosta­ło mu tro­chę towa­ru, więc mi zosta­wił. Sprzą­ta­łam i pako­wa­łam się na prze­pro­wadz­kę i w mię­dzy­cza­sie robi­ły­śmy sobie kre­ski z kole­żan­ką. Od jakie­goś cza­su spo­ty­ka­ła się za pie­nią­dze z jakimś star­szym męż­czy­zną. Wpa­dłam na pomysł, że ja też mogę. Zało­ży­łam sobie kon­to na jakieś ero­tycz­nej stro­nie. Trak­to­wa­łam to jako wyzwa­nie i tro­chę zaba­wę. Dobrze się czu­łam, bo dosta­wa­łam wie­le wia­do­mo­ści, że jestem atrak­cyj­na, uwo­dzi­ciel­ska itp. Spo­tka­łam się z pierw­szym klien­tem na seks oral­ny. Na począt­ku mia­łam wąt­pli­wo­ści, bo mie­li­śmy zro­bić to w tere­nie, ale zgo­dzi­łam się. Poga­da­li­śmy chwi­lę, zro­bi­łam swo­je i dosta­łam kasę. Tak to się zaczę­ło. Kil­ka dni póź­niej napi­sał dru­gi raz. Znów poga­da­li­śmy chwi­lę, gdzie przy­znał się, że nie ma 30 lat, tyl­ko 49. Ale co za róż­ni­ca, kie­dy potrwa to kil­ka minut. Tym razem w któ­rymś momen­cie przy­trzy­mał mi gło­wę. Chcia­łam się cof­nąć, ale trzy­mał mnie moc­no z tyłu. Było mi nie­do­brze, krztu­si­łam się i nie mogłam oddy­chać. Czu­łam się okrop­nie. Ale po wszyst­kim nic nie powie­dzia­łam, wzię­łam pie­nią­dze i poże­gna­łam się. Duża część klien­tów czę­sto­wa­ła mnie nar­ko­ty­ka­mi, cza­sa­mi tyl­ko po to się uma­wia­li, żeby mieć towa­rzy­stwo do ćpa­nia. Tra­fi­łam też na cał­kiem faj­ne­go gościa, tro­chę star­sze­go ode mnie. Nawet przez jakiś czas utrzy­my­wa­li­śmy kon­takt. Było to wszyst­ko do zniesienia. 

Na począt­ku paź­dzier­ni­ka napi­sał do mnie Grze­siek, trzy­dzie­sto­kil­ku­let­ni facet i chciał, żebym poje­cha­ła do nie­go do miej­sco­wo­ści poza mia­stem i że może zamó­wić mi ube­ra. Zgo­dzi­łam się i poje­cha­łam tam. Wsia­dłam do jego samo­cho­du, bo mie­li­śmy pod­je­chać tro­chę dalej. Przy­spie­szył tro­chę, ale powie­dzia­łam, że ma zwol­nić, bo deli­kat­nie mówiąc, zwy­mio­tu­ję mu w aucie. Zwol­nił, ale potem zro­bił to dru­gi raz dla zaba­wy. Zatrzy­ma­li­śmy się w jakimś polu, ale przy­naj­mniej z dale­ka od ludzi. Robi­li­śmy to w samo­cho­dzie. Nawet mi się podo­ba­ło, mu też i powie­dział, że mi dopła­ci. Pamię­tam, że wcze­śniej kłó­cił się o cenę, bo uwa­żał, że za dro­go, więc ją wte­dy tro­chę obni­ży­łam. Potem powie­dział, że jestem tego war­ta, bo mam super cyc­ki i tak dalej. Ale musia­łam być bar­dzo czuj­na, bo pró­bo­wał zdej­mo­wać pre­zer­wa­ty­wę pod­czas sto­sun­ku, więc bar­dzo pil­no­wa­łam tego. W któ­rymś momen­cie byłam już zmę­czo­na, powie­dzia­łam mu o tym kil­ka razy, ale on chciał jesz­cze i jesz­cze. Mówi­łam, że nie mam już siły i chcę wra­cać do domu. Jesz­cze chwi­lę, pro­szę. Nie pamię­tam dokład­nie, czy wte­dy przy­szły mi myśli, że jak się nie zgo­dzę to zro­bi to siłą, ale na pew­no pod­świa­do­mie to wie­dzia­łam. Był sil­niej­szy ode mnie, no i byłam poza mia­stem, na jakimś polu. Spoj­rza­łam w okno i poczu­łam okrop­ną pust­kę. Nie chcia­łam pła­kać, więc zdu­si­łam smu­tek, zaczę­łam oddzie­lać swój umysł i emo­cje od cia­ła. Wie­dzia­łam, że dyso­cju­ję, zda­rza­ło mi się to już wcze­śniej. Prze­stra­szy­łam się, chcia­łam to zakoń­czyć i chy­ba powie­dzia­łam, żeby prze­stał. Posłu­chał mnie tym razem i wyszedł ze mnie. Pod­je­cha­li­śmy autem do miej­sca, gdzie wcze­śniej mnie ode­brał. Chciał mnie odpro­wa­dzić do ube­ra obok jakie­goś lasku, ale w gło­wie mia­łam to, że na pew­no przy­je­dzie z innej stro­ny. Zatrzy­ma­łam się i powie­dzia­łam, że wolę pocze­kać tutaj, w płasz­czu mia­łam gaz pie­przo­wy i trzy­ma­łam na nim dłoń. Uber przy­je­chał z dru­giej stro­ny, tak jak myśla­łam. Na poże­gna­nie zaczął mnie cało­wać zachłan­nie, a ja mia­łam już dosyć, wsia­dłam do samo­cho­du i odje­cha­łam. Jed­ną z moich pierw­szych reak­cji była radość, że dosta­łam dużo haj­su, chy­ba dopie­ro potem dotar­ło do mnie co się sta­ło. Pod moim zdję­ciem na por­ta­lu napi­sał komen­tarz Pole­cam, napraw­dę war­to. Póź­niej obra­zy wra­ca­ły do mnie cały czas, kon­takt sek­su­al­ny spra­wiał mi ból fizycz­ny. Czu­łam się popsu­ta. Przez kil­ka mie­się­cy uda­ło mi się wyjść z tego.

Była poło­wa kwiet­nia, a moja sytu­acja finan­so­wa była bez­na­dziej­na. Byłam tak zde­spe­ro­wa­na, że wró­ci­łam do pra­cy sek­su­al­nej. Prze­czy­ta­łam masę obrzy­dli­wych wia­do­mo­ści, co kto by ze mną chciał zro­bić, że ktoś chciał­by mnie zgwał­cić, wysy­ła­ne zdję­cia człon­ków bez mojej zgo­dy. Zda­rza­li się mili klien­ci, ale takich mogę poli­czyć na pal­cach jed­nej ręki. Duża część wymu­sza­ła zdję­cia albo wysta­wia­ła mnie. Po raz kolej­ny ktoś zła­mał moje gra­ni­ce, mimo tego, że powie­dzia­łam, że idę już spać, poło­żył się na mnie. Wyszłam z pła­czem. Więk­szość tych spo­tkań byłam pija­na, bo chcia­łam zagłu­szyć emo­cje. Dalej spo­ty­ka­łam się z face­ta­mi za pie­nią­dze. Każ­de z tych spo­tkań było w jakiś spo­sób gwał­tem, bo nie chcia­łam tego, nie chcia­łam upra­wiać z nimi sek­su. Cią­gle czu­łam się brud­na, w gło­wie ten sam jeden film i zno­wu, i zno­wu. Myśli, że nie zmy­ję z sie­bie tego nigdy.

Ludzie nie wie­dzą, jak to wyglą­da napraw­dę. Ile oble­śnych face­tów pisze, bo chcą upra­wiać seks z dziew­czy­na­mi, któ­re są w wie­ku ich córek. Zazwy­czaj piszą, że chcą cał­ko­wi­cie cię zeszma­cić, pyta­ją, czy za tro­chę wię­cej pie­nię­dzy mogą zro­bić z tobą dosłow­nie wszyst­ko. Jeśli dasz im zezwo­le­nie, nie ma już powro­tu, zda­jesz się na ich łaskę. Nie ma cze­goś takie­go jak two­je gra­ni­ce. To boga­ci męż­czyź­ni, wyna­ję­cie apar­ta­men­tu dla nich to nic. Albo tacy, któ­rzy są bar­dzo zde­spe­ro­wa­ni, z taki­mi tyl­ko w ple­ne­rze. Masa z nich nie chce zga­dzać się na zabez­pie­cze­nie, zupeł­nie nie zda­jąc sobie spra­wy jakie to może mieć kon­se­kwen­cje. Ale to nie oni prze­cież będą zacho­dzić w cią­żę czy mieć HPV. Żeby być escort­ką potrze­ba znać chwy­ty samo­obro­ny, umieć się bro­nić przed ata­kiem. Łatwe pie­nią­dze, ale jaki jest praw­dzi­wy koszt?

Nie wiem czy kie­dy­kol­wiek będę czu­ła przy­jem­ność z sek­su, czy nie będę czu­ła bólu fizycz­ne­go pod­czas sto­sun­ku. Trau­ma jaką prze­ży­łam zosta­nie ze mną do koń­ca. Pogor­szy­ło to moje zdro­wie psy­chicz­ne, wpę­dzi­ło w nad­uży­wa­nie nar­ko­ty­ków i alko­ho­lu. Czu­łam ogrom­ny wstyd zanim popro­si­łam o pomoc. Nara­ża­łam swo­je życie za kil­ka­set zło­tych, prze­cież nie wie­dzia­łam na jakich typów tra­fię. Jak o tym myślę, jestem prze­ra­żo­na. Ile mło­dych dziew­czyn, któ­re są w kry­zy­sie, pój­dzie na takie roz­wią­za­nie? Łatwo jest w to wejść, ale o wie­le trud­niej z tego wyjść.